Rurkowce kontratakują w komentarzach

Tak na początek, nie chodzę w rurkach. Macie już jeden argument mniej żeby mnie zgnoić.
A poza tym k***a wyjdźcie kiedyś z domu, rozumiem najazdy na cygan - pasożyty, murzynów - złodzieje, ciapaci - szkoda gadać. Ale k***a, ch*j wam do tego co kto na siebie ubiera? Już nie macie do czego się dopie**alać tylko do gównianego ubioru? Już widzę jak ci powyżej podpie**alają w szeleszczących dresach, byle by okazać swoja "męskość". A prawda taka że typek w rurkach wyrwie więcej dup niż rycerz ortalionu w swoim błyszczącym dresie na swoim rumaku BMW.

HAHAHAHA brawoooooo!!! zaj3bisty dżołk

nie cierpię tych p*zdeczek w rurkach
przez nich ciężko w sklepach normalne jeansy kupić

@Catacombe - obrońca pedałów.

@Konstantynopolitańczyk - brudas

Obrońcy rurek się odezwali. Wielcy obrażeni i ucieleśnieni. W dupie mam ja i zapewne większość sadolstwa ile ciota głupich lasek wyrwie. Jestem bardzo ciekaw jakby zareagował gdyby jego "laski" ktoś obrażał. Poszedł z płaczem i poprawił grzywkę w toalecie?? Nosek przypudrował?? Dlaczego uwzieliśmy się na rurki?? Bo coś co było facetem wygląda jak szmata. Jeszcze tylko cieni brakuje do oczu i dupa w więzieniu za paczkę fajek pójdzie.

Obrońcy rurek się odezwali. Wielcy obrażeni i ucieleśnieni. W dupie mam ja i zapewne większość sadolstwa ile ciota głupich lasek wyrwie. Jestem bardzo ciekaw jakby zareagował gdyby jego "laski" ktoś obrażał. Poszedł z płaczem i poprawił grzywkę w toalecie?? Nosek przypudrował?? Dlaczego uwzieliśmy się na rurki?? Bo coś co było facetem wygląda jak szmata. Jeszcze tylko cieni brakuje do oczu i dupa w więzieniu za paczkę fajek pójdzie.

Ja w dupie mam takie pie**olenie jak Twoje. I co ? Własnie wróciłem ze sklepu i zakupiłem sobie rurki. Fakt, faktem. Przyznaje, że wk***iające jest to, że teraz 90% jest takich spodni. No ale ch*j, mam większe problemy w życiu, niż płakać, że spodnie ch*jowe... Mówiąc szczerze, to własnie za CIOTĘ mam osobę, która robi z tego tak kurewski problem jak połowa tutaj. Zakładam spodnie i idę, wyj***ne, czy k***a nogawka szersza o 5 cm czy węższa... ch*j Z TYM.
Nie, żebym w tym momencie bronił ultra pedałków co to ubiorą "dżokejke" tylko tak żeby grzywka była widoczna i dobrze się układała pod odpowiednim światłem, do tego oryginalna bluza, RURKI i do tego buty koniecznie takie, żeby na desce szło pojeżdzić... TO jak już może być p*zdowate, ALE same rurki jako spodnie to zwykłe spodnie.... ot co...

Zgadzam sie z przedmowcami....dopasowane spodnie koszulka/koszula nie znacza o czlowieku ze jest ciota w rurkach...juz nie jeden dresik sie zdziwil gdy "pedal w rurkach" tak mu strzelil w ten ryjek jp ze z butow wyskoczyl i sie skonczylo szeleszczenie dresem...jak dobrze ze w Polsce spedzam tylko urlop....

nie po to mam w sklepie szeroką gamę produktów żeby iść i kupować coś czego nie lubię.

Przyznaje, że wk***iające jest to, że teraz 90% jest takich spodni.

Wnioskuję ze wk***iają Cię rurki a mimo to kupujesz
no k***a zajebisty jesteś

Wnioskuję ze wk***iają Cię rurki a mimo to kupujesz
no k***a zajebisty jesteś

Wnioskuję, że 24 przy Twoim nicku to pomyłka? Czy może jp 1000% i czytanie ze zrozumieniem Cię ominęło ?

nie chce się wtrącać, bo nie moja sprawa, ale powinno być

spoiler

podciąga spodnie i odchodzi od lustra

pedał że pedał, ale jakieś prawa go obowiązują...

realia są takie, że moje koleżanki sikają pod siebie jak widzą pedałków w rurkach i z grzyweczkami. nie jestem w stanie tego zrozumieć, na mojego faceta rurki nawet nie wejdą, bo ma zbyt umięśnione uda, zresztą nie wyobrażam sobie dzielić się z nim spodniami

Do pedałów którzy noszą te rurki, jaja wam się tam mieszczą?

Widzę, że co poniektórym jest wręcz wskazana. I ch*j z tym co ktoś nosi a co nie, to jest jego sprawa a nie sprawa publiczna.

Zaloze sie, ze macie k***a grube dupska i jedyne spodnie, w ktore sie mozecie wcisnac to jakies j***ne worki po ziemniakach z giełdy za 50zł.

Dlaczego od razu jak ktoś nie nosi rurek, to gruby jest? Ma taki styl (u MĘŻCZYZN wręcz bardzo pozytywny) i już. Nie widziałeś otyłych kobiet w rurkach? Skoro one się mieszczą, to i dla płci przeciwnej niż moja też by się znalazły duże rozmiary.

Dla mnie to nie męskie, te obcisłe spodenki, bluzeczki, grzyweczki. Takie mam zdanie.
Ostatnio weszłam do sklepu, New Yorker i jak minęłam dział damski i weszłam do "męskiego", to zwątpiłam. Tak jakbym wciąż była w damskim. Koszulka identyczna jak w damskim, tylko inne guziczki. Tragedia. Współczuję mężczyznom, kiedy przychodzi im pójść coś sobie kupić


Ja jako kobieta też rurek nie noszę, bo uważam, że np te ze streczem sprawiają, że nogi wyglądają na krzywe, nawet jeśli bez spodni, czy w rajstopach widać, że są proste. Nie lubię, muszę mieć luźniejsze, to też wiem jak to jest szukać zwykłych spodni. Tu nawet firmy typu Lee nie ratują (przynajmniej wiosną nie ratowały, jak szukałam), co dopiero mówić o tańszych.