Jaki kraj tacy kibole daleko im wh*j do naszych rycerzy ortalionu..
Oczywiście, że im daleko...
Zamiast się napie**alać jak zwierzęta, to oprócz 80 000 ludzi na stadionie, kolejne 50 000 potrafi sie bawić na parkingu pod nim, bo nie dla wszystkich starcza biletów. Grill, piwsko, kiełbaski, małe baseny jak gorąco dla dzieciaków i zabawa od rana do wieczora przy pickupie ze znajomymi. Oprócz tego oglądanie mezu w każdej knajpie, jeden dzień w tygodniu w pracy 80% załogi nosi kolory swojej drużyny- od szefa do sprzątaczki, autobusy wyświetlają na przemian docelowy przystanek z życzeniami zwycięstwa dla drużyny, tramwaje jeżdża z postaciami poszczególnych zawodników. w każdej lokalnej stacjai telewizyjnej wszyscy noszą koszulki drużyny, samochody z doczepionymi flagami cały dzień przed meczem jeżdżą po mieście. Do tego całe miasto podświetlone w kolorze lokalnej drużyny- LOKALNEJ, k***a, nie narodowej.
A jak przypadkiem któraś drużyna zdobędzie mistrzostwo, to z 2.5mln małej metropolii prawie milion się melduje na paradzie zwycięstwa i zgadnij k***a co- zanotowano jedną - JEDNĄ - interwencję policji. Jesteś sobie w stanie to wyobrazić...?
Ale wiesz co jest najgorsze.....?
Że wszyscy się k***a, świetnie bawią.....
Obrzydlistwo....
Oczywiście, że im daleko...
Jeszcze k***a powiedz, że mają balony w klubowych barwach
Oczywiście, że im daleko...
Zamiast się napie**alać jak zwierzęta...
Oczywiście, że im daleko...
Zamiast się napie**alać jak zwierzęta, to oprócz 80 000 ludzi na stadionie, kolejne 50 000 potrafi sie bawić na parkingu pod nim, bo nie dla wszystkich starcza biletów. Grill, piwsko, kiełbaski, małe baseny jak gorąco dla dzieciaków i zabawa od rana do wieczora przy pickupie ze znajomymi. Oprócz tego oglądanie mezu w każdej knajpie, jeden dzień w tygodniu w pracy 80% załogi nosi kolory swojej drużyny- od szefa do sprzątaczki, autobusy wyświetlają na przemian docelowy przystanek z życzeniami zwycięstwa dla drużyny, tramwaje jeżdża z postaciami poszczególnych zawodników. w każdej lokalnej stacjai telewizyjnej wszyscy noszą koszulki drużyny, samochody z doczepionymi flagami cały dzień przed meczem jeżdżą po mieście. Do tego całe miasto podświetlone w kolorze lokalnej drużyny- LOKALNEJ, k***a, nie narodowej.
A jak przypadkiem któraś drużyna zdobędzie mistrzostwo, to z 2.5mln małej metropolii prawie milion się melduje na paradzie zwycięstwa i zgadnij k***a co- zanotowano jedną - JEDNĄ - interwencję policji. Jesteś sobie w stanie to wyobrazić...?
Ale wiesz co jest najgorsze.....?
Że wszyscy się k***a, świetnie bawią.....
Obrzydlistwo....
Co ty wogóle pie**olisz? Strzelaniny, ćpuny na ulicach, pełno czarnych i mexów, palenie sklepów, rasistowskie ataki na białych, szalejące lewactw. Ameryka o której ty piszesz to albo lata 60-te, albo jakieś amerykańskie podkarpacie.
Oczywiście, że im daleko...
k***a chyba już stary jestem ale chciałbym takiego entuzjazmu doświadczyć a reszcie napinającej się z "fajnymi" ripostami .........
Użerania się z tymi "rycerzami"
Jaki kraj tacy kibole daleko im wh*j do naszych rycerzy ortalionu..
Nikt się nie napina
Byłem na stadionach
W Polsce
Usa
Kanada
Chile
Italia
Węgry
Niemcy
Chorwacja
Rosja
Czechy
Sosnowcu
Widziałem cuda
Jeszcze do Brazylia chce skoczyć i zobaczyć jak to tam wygląda
A w kwestii Rycerzy Ortalionu
To sory ale kolejny z kijem w dupie co nie kuma ironi
Chyba admin powinien wprowadzić - zanim założysz konto przeczytaj ze zrozumieniem co to
Ironia
Aronia
Sarkazm
Sarkozy
Oczywiście, że im daleko...
Zamiast się napie**alać jak zwierzęta, to oprócz 80 000 ludzi na stadionie, kolejne 50 000 potrafi sie bawić na parkingu pod nim, bo nie dla wszystkich starcza biletów. Grill, piwsko, kiełbaski, małe baseny jak gorąco dla dzieciaków i zabawa od rana do wieczora przy pickupie ze znajomymi. Oprócz tego oglądanie mezu w każdej knajpie, jeden dzień w tygodniu w pracy 80% załogi nosi kolory swojej drużyny- od szefa do sprzątaczki, autobusy wyświetlają na przemian docelowy przystanek z życzeniami zwycięstwa dla drużyny, tramwaje jeżdża z postaciami poszczególnych zawodników. w każdej lokalnej stacjai telewizyjnej wszyscy noszą koszulki drużyny, samochody z doczepionymi flagami cały dzień przed meczem jeżdżą po mieście. Do tego całe miasto podświetlone w kolorze lokalnej drużyny- LOKALNEJ, k***a, nie narodowej.
A jak przypadkiem któraś drużyna zdobędzie mistrzostwo, to z 2.5mln małej metropolii prawie milion się melduje na paradzie zwycięstwa i zgadnij k***a co- zanotowano jedną - JEDNĄ - interwencję policji. Jesteś sobie w stanie to wyobrazić...?
Ale wiesz co jest najgorsze.....?
Że wszyscy się k***a, świetnie bawią.....
Obrzydlistwo....