Fajne zwierzęta, rypią się jak psy, byle kto, byle gdzie, byle kiedy za byle co i w byle co a potem w łeb dostają byle czym od byle kogo.
każdy samiec chce r*chać na boku a sam nie chce być zdradzanym i gdzie tu logika
Bylem, nie polecam.
Typ na filmie jakis delikatny, ja swojej jak się tylko dowiedzialem, to w afekcie wyj***lem po plecach wiertlem 70cm, bo akurat to bylo pod reka (polecam, lepsze niz kij, a i skore przecina przy okazji, wiec p*zda na dlugo zapamietuje).
Pozniej standardowo obdukcja, niebieska karta i pie**olenie p*zdy, ze nie mam prawa nawet na nia nakrzyczec chocby niewiadomo co zrobila.
Baby to zjeby.
Rozumiem wk***, ale myślę, że przesadziłeś. Nie warto dla takiej zdziry robić sobie problemów z prawem zawsze można sobie poznać nową i nie wymagać za wiele od drugiego człowieka. Wtedy wiadomość o zdradzie nawet nie rusza, trzeba tylko panować nad chemią w mózgu i się nie zakochać, bo to potrafi człowieka zniszczyć jak narkotyki
Gdybyś nie był pod wpływem tego "narkotyku", to miałbyś wywalone, że Cię zdradziła.
To się nazywa hipokryzja.