jak byscie sie kiedys chcieli zajebac, to zrobcie to tak zeby bylo widac wszystko

Od PAKTOFONIKI sie odpie*dol

jak nazywa się chinski skoczek? Jeb pan wmur ,tak wiem suche

Debil debil debil... autor tematu oczywiście, a bardziej chodzi o podpis. Jakby się nasłuchał Paktofoniki, to było by inaczej:

- "Mamy po dwadzieścia lat
Przed sobą cały świat, przed sobą cały życia szmat
Więc jestem rad z każdego poranka i wieczoru
Dawno już dokonałem wyboru
I jestem dyspozytorem własnych torów
Spełniam się w muzyce hardcore'u
I wiem, że wspomnienie nigdy nie zginie
Tak jak wspomnienie po pierwszej dziewczynie
Jak czasy podstawówki: zbite butelki, ubite lufki
Starte zelówki w podróży
Polowanie na chwile się nie dłuży, się nie nuży"

Bardziej by pasowało 'nasłuchał się Kalibra', bo tam Magik rapował:

"Hej! Joe, dokąd pędzisz z tą spluwą w dłoni?
Czyżbyś widział to samo co oni?
Jeden problem załatwię
Zrywam się do ciepłych krajów, znasz mnie
Jestem nieśmiertelny jak każdy, nic mi się nie stanie
Widzę, widzę, widzę wszystko i wszystko boli
Może czasem lepiej zamknąć oczy,
Lecz to ran nie zagoi
Bracia napieprzają się z drugim
Bo lubią inne gówno, słuchaj no
Tak myślę, że palne se chyba w łeb, tak się stanie
Bo nie ma już miłości dla mnie..."

Od momentu kiedy przeczytałem scenariusz do filmu, najpierw wydany w formie książki, wiedziałem że narobi więcej krzywdy chłopakom z PFK, niż pożytku. Gimnazjaliści nie pamiętają, a na siłę chcą być śmieszni...
Szkoda mi takich dzieciaków.

19.0
19.5
19.0
19.5
20.0
Plus 2 za niekorzystny wiatr.

Skromny. Z piątego piętra tylko skakał.

Toolpa,

Filmu nie widziałem, książki nie czytałem, tego gówna zwanego muzyką nigdy nie słuchałem. Przećpał, poleciał i zdechł. Śmieszny chłopczyk z niego był. On i ta jego cwe*fonika nic nie wniosły do muzyki jako takiej więc nie rozumiem tego spuszczania się nad nimi.

Ach ten dźwięk

Toolpa,

Filmu nie widziałem, książki nie czytałem, tego gówna zwanego muzyką nigdy nie słuchałem. Przećpał, poleciał i zdechł. Śmieszny chłopczyk z niego był. On i ta jego cwe*fonika nic nie wniosły do muzyki jako takiej więc nie rozumiem tego spuszczania się nad nimi.

Z cyklu: nie widziałem, nie słuchałem, nie czytałem, nie wiem, ale się k***a wypowiem.

Z cyklu: nie widziałem, nie słuchałem, nie czytałem, nie wiem, ale się k***a wypowiem.

Zawsze to samo więc... Obracając się w różnych środowiskach byłem zmuszony do słuchania różnej muzyki. Rap to było największe gówno (zaraz po dubstepie) jakie musiałem słuchać. Bezsensowne rymowanki usiłujące udawać jakieś filozoficzne wywody, o ile "artysta" się wysilił. Zwykle jakiś kretyńskie rymowanki o ćpaniu i r*chaniu. Bez względu na obie formy tak samo żałosne i skierowane raczej to półgłówków, którzy albo próbują być inteligentni i słuchają jednego pajaca, który jest trochę inteligentniejszy od odbiorcy, albo totalni kretyni, którzy błogo trwali w swym upośledzeniu. Tak czy inaczej ch*jowa "muzyka" dla plebsu intelektualnego.

Nikt nie jest w stanie podrobic Magika (sp)

@BlckSn Zgaduje że słuchałeś gimbograjków typu Chadan którzy nagrywają typowo pod gimbów ulica, dragi, r*chanie, gangsterskie życie

@BlckSn Zgaduje że słuchałeś gimbograjków typu Chadan którzy nagrywają typowo pod gimbów ulica, dragi, r*chanie, gangsterskie życie

Nie słuchałem, byłem zmuszony do słuchania na imprezach. Nie wiem co to było ale zawsze to było gówno.

pewnie nie chciał iść do fabryki Apple ;/

Nie słuchałem, byłem zmuszony do słuchania na imprezach. Nie wiem co to było ale zawsze to było gówno.

Jedna prośba, przesłuchaj Hans Solo - Zmywam, wtedy powiedz że to bezsensowne rymowanki.