Nie wiem jak jest teraz a zwłaszcza u kitajców, ale jak ja się uczyłem jeździć, to instruktor miał swój pedał hamulca. Jak robiło się cienko to dawał po heblach i zjeba dla kursanta.
Nie wiem jak jest teraz a zwłaszcza u kitajców, ale jak ja się uczyłem jeździć, to instruktor miał swój pedał hamulca. Jak robiło się cienko to dawał po heblach i zjeba dla kursanta.
Może to było na placu manewrowym.
Na hamerykańskich filmach widziałem, że w "elkach" to nawet druga kierownica była.