Pies nawet wk***iony, nie ma prawa ugryźć - to przykład psa do uśpienia lub do schroniska!
Niech rzuci kamieniem ten co nigdy nie został ugryziony przez swojego psa. Nie przepadam a powiedziałbym nawet że nie lubię psów, ale nie wiem czy rozumiesz, to ugryzienie to była ostateczność. Ten pies pewnie na długie minuty przed ugryzieniem dawał jasne sygnały, że nie życzy sobie kontaktu z tą dziewczyną. My możemy to powiedzieć albo napisać, natomiast pies nie. My mówimy, a psy szczekają, ty powiesz że nie życzysz sobie z kimś kontaktu, a pies warczy. Pomimo prośby ktoś jest dalej nachalny, to albo walisz sztukę na ryj, albo mówisz żeby wypie**alał. Pies z kolei gryzie. Tak więc pies nie jest do uśpienia i nie jest tutaj nawet w jednym procencie winny. Winna jest dziewczyna która albo jest głupia albo nie widziała jasnych sygnałów dawanych przez swojego psa, lub je celowo zignorowała.
