18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Był ktoś i już go nie ma

Kwazimodo01 • 2016-03-02, 00:25
Odkąd przeglądam sadistica to często mam takie myśli chociażby idąc tym głupim chodnikiem, czy aby za chwilę ktoś rozpędzony mnie z niego nie zmiecie zakańczając mój żywot szybko i bezboleśnie. Powiem więcej dzięki sadolowi bardziej doceniam życie, bo przekonałem się tu doskonale jakie ono jest k***a kruche i nieprzewidywalne ;)

SlawiZiooM

2016-03-02, 13:53
@ksiadz_pedofil
Twoj nick to takie troche maslo maslane :D

qwerq221

2016-03-02, 14:42
Być w złym miejscu w złym czasie k***a przepie**olone.

Zielonek92

2016-03-02, 15:16
Kurde szczerze mówiąc też zacząłem bardziej doceniać życie. Najbardziej uważam na przejściu jak stoi sobie obok tir :D Ostatnio przechodząc przez pasy machałem do kierowcy ciężarówki omijając go 5 metrowym łukiem żeby mnie zauważył i nie rozj***ł mi głowy jak arbuz :D

defcon1

2016-03-02, 16:05
k***a. Rozkmińcie. Każdy wie, że kiedyś umrze, odkąd w miarę zaczyna myśleć. Jak ktoś już jest stary, to pewnie myśli częściej o śmierci i w ogóle. Tak samo, jak ktoś jest śmiertelnie chory, ma te lata czy miesiące na myślenie o tym, że umrze.
Pomyślcie, nawet jak ktoś wychodzi na czołowe zderzenie jadąc samochodem, to ma te pół sekundy na krzyknięcie "o k***a", ale jednak jest przez krótki, bardzo krótki, ale jednak przez pewien czas świadom, że zginie. Jak ktoś spada z 20 piętra to też ma te dwie sekundy na pomyślenie, że zginie. A ten gość nie miał nawet tego, bo "cios" nadszedł z tyłu. Czaicie to k***a? Jakbyście szli ulicą i snajper wam strzelił w głowę z odległości kilkuset metrów. Może sobie myślał akurat o jakiejś lasce, którą by wyr*chał. Może akurat sobie myślał o tym, co by sobie tu w wolny weekend zaplanować. I nie miał nawet okazji krzyknąć "o k***a", bo po prostu zginął. Przej***ne z jednej strony, ale z drugiej strony to trochę jak z wyrywaniem zęba "na nitkę" dzieciakowi - najlepiej to zrobić tak, żeby się nie spodziewał, żeby myślał, że jeszcze się przygotowujesz i jeszcze ma chwilę spokoju, a tu JEB i zęba nie ma.

No dobra, poj***ne rozkminy, ale jakoś tak mnie to naszło.

toxic89

2016-03-02, 16:45
Szczerze, to chyba lepiej zginąć na miejscu, niż miałby po takim wypadku do końca życia, np. przez 30 lat "jeść" przez rurkę, srać w pampersa i porozumiewać się mrugnięciami.

koolowsky

2016-03-02, 16:57
Zgadzam się z opisem do filmiku.