Znam ten ból. Kiedyś na warszawiance na cały magazynek glocka 3 razy w tarczę trafiłem z czego raz rykoszetem. A jak się schyliłem po magazynek co mi upadł to się instruktor na mnie rzucił jak poj***ny, Przede mną stał stolik i musiałem lekko broń na bok skierować a tam ludzie byli. Takie kozaki w moro i tatuażach a przedemną na czworaka sp***alali po kątach.
To dopiero snajper.
Bycie cwe*em to nie łatwa profesja, bo dupa wiecznie rozj***na jest i krwawi, ale trzeba być gotowym w każdej chwili na j***nie a krem nivea już nie pomaga, to co zrobić ?
"Niełatwa"
"Nie" z przymiotnikami piszemy nierozdzielnie. Debilu bez szkoły.