Właściciel powinien dostać w mordę za brak kagańca.
j***ć idiotów trzymających sierściuchy w blokach
I kolejny festiwal mądrości, jak to pod każdym takim filmem. Heniu powie, że pies durny, Zdzisiu że bez kaganca, a Zygmunt oburzony jak ksiądz, co mu ministrant odmówił, będzie o utylizacji tego czy tamtego prawił.
A żaden z nich nie bierze pod uwagę, że życie bywa zaskakujące. Piesek normalnie spokojny i przyjacielski chapnie gówniaka bo coś mu odpie**oli. Maszyna 1001 razy obsługiwana wciągnie za rękaw. Etc.
Wszyscy wy tacy mądrzy k***a, chodzące ideały co każda czynność 100 razy przemyśla, żadnego ryzyka nie podejmą. ch*j wam w dupe.
I kolejny festiwal mądrości, jak to pod każdym takim filmem. Heniu powie, że pies durny, Zdzisiu że bez kaganca, a Zygmunt oburzony jak ksiądz, co mu ministrant odmówił, będzie o utylizacji tego czy tamtego prawił.
A żaden z nich nie bierze pod uwagę, że życie bywa zaskakujące. Piesek normalnie spokojny i przyjacielski chapnie gówniaka bo coś mu odpie**oli. Maszyna 1001 razy obsługiwana wciągnie za rękaw. Etc.
Wszyscy wy tacy mądrzy k***a, chodzące ideały co każda czynność 100 razy przemyśla, żadnego ryzyka nie podejmą. ch*j wam w dupe.
Ty Chalmana nie znasz.
ch*j wam w dupe.
Wszyscy wy tacy mądrzy k***a, chodzące ideały co każda czynność 100 razy przemyśla, żadnego ryzyka nie podejmą. ch*j wam w dupe
I kolejny festiwal mądrości, jak to pod każdym takim filmem. Heniu powie, że pies durny, Zdzisiu że bez kaganca, a Zygmunt oburzony jak ksiądz, co mu ministrant odmówił, będzie o utylizacji tego czy tamtego prawił.
A żaden z nich nie bierze pod uwagę, że życie bywa zaskakujące. Piesek normalnie spokojny i przyjacielski chapnie gówniaka bo coś mu odpie**oli. Maszyna 1001 razy obsługiwana wciągnie za rękaw. Etc.
Wszyscy wy tacy mądrzy k***a, chodzące ideały co każda czynność 100 razy przemyśla, żadnego ryzyka nie podejmą. ch*j wam w dupe.
I kolejny festiwal mądrości, jak to pod każdym takim filmem. Heniu powie, że pies durny, Zdzisiu że bez kaganca, a Zygmunt oburzony jak ksiądz, co mu ministrant odmówił, będzie o utylizacji tego czy tamtego prawił.
A żaden z nich nie bierze pod uwagę, że życie bywa zaskakujące. Piesek normalnie spokojny i przyjacielski chapnie gówniaka bo coś mu odpie**oli. Maszyna 1001 razy obsługiwana wciągnie za rękaw. Etc.
Wszyscy wy tacy mądrzy k***a, chodzące ideały co każda czynność 100 razy przemyśla, żadnego ryzyka nie podejmą. ch*j wam w dupe.