18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bunt Żeligowskiego

ArmiaKrajowa • 2012-11-27, 11:22
Bunt Żeligowskiego – wydarzenia z października 1920 roku, podczas których generał Lucjan Żeligowski upozorowawszy bunt wobec Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego zajął Wilno i jego okolice proklamując powstanie tzw. Litwy Środkowej, która następnie została przyłączona do Polski. W istocie akcja ta została przeprowadzona na polecenie Marszałka.

Lucjan Żeligowski



Pod koniec wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku, gdy wojska polskie przechodziły do kontrofensywy znad Niemna, do Polski powracały ziemie utracone uprzednio na rzecz Armii Czerwonej. Stało się sprawą jasną, że możliwe jest to również w przypadku ziem zajętych w lipcu 1920 roku przez wojska litewskie, które złamały zasadę neutralności i we współdziałaniu z Rosjanami przekroczyły Linię Focha atakując wojska polskie zajmując Troki (Nowe Troki) i stację Landwarowo. Pomogło to odciąć północnej armii polskiej linię odwrotu ku Oranom i Grodnu. W związku z faktycznym sojuszem litewsko-bolszewickim w dniu 6 sierpnia 1920 roku rząd litewski i sowieckie władze wojskowe podpisały konwencję w sprawie przekazania Litwinom rejon Święcian i zamieszkanego w większości przez Polaków Wilna. Było to nagrodę za wsparcie przez Litwinów bolszewików w walce z północną grupą wojsk polskich. Na mocy wspomnianej konwencji wojska litewskie wkroczyły do Wilna w dniu 26 sierpnia, czyli już po zwycięstwie wojsk polskich nad Wisłą.




Rankiem 7 października Żeligowski zarządził odprawę oficerów, na której oficjalnie podał wiadomość o "zbuntowaniu się" wobec dowództwa wojsk polskich i o rozpoczęciu samowolnego marszu na Wilno. Słowa generała wywołały duże poruszenie wśród oficerów niższych szczebli, nie biorących udziału w naradzie dnia poprzedniego.
Marsz oddziałów gen. Lucjana Żeligowskiego na Wilno rozpoczęło się o 6 rano 8 października. Trasa do przebycia miała długość około 50 km, na drodze polskich sił już wkrótce potem stanęły wojska litewskie. Był to 4 pułk piechoty, a dwa kolejne (9 i 7) znajdowały się jeszcze w mieście.

Wojsko Polskie w Wilnie:


Tymczasem w Wilnie władze litewskie zaczęły już planować ewakuację miasta. Zdawano sobie sprawę, że przewaga Żeligowskiego była przygniatająca. Dwa bataliony piechoty z 9 pułku nie były w stanie stawić czoła nadciągającym siłom polskim.

Po rozpoczęciu ponownego marszu o 5 rano 9 października przez Żeligowskiego i zakończonych niepowodzeniem próbach obrony, podjęto w mieście zdecydowane kroki ewakuacyjne. Postanowiono także, zgodnie z zaleceniami rządu w Kownie, przekazać władzę w Wilnie przedstawicielom Ententy.

Działania gen. Żeligowskiego spotkały się z gwałtownymi protestami Litwy, popartymi przez władze brytyjskie. Po niepowodzeniu ofensywy dyplomatycznej, Litwini podjęli decyzję o próbie odzyskania miasta siłą. Rozkaz operacyjny nr 4 litewskiej 3. Armii informował, że praktycznie całość wojsk litewskich była koncentrowana na zachód od Wilna. Władze polskie, pomimo pozornej neutralności, postawiły w stan gotowości 2 i 3 Armię WP.

W drugiej połowie października wojska Litwy Środkowej podjęły ofensywę do Szyrwint i Giedrojć. Gen. Żeligowski zaproponował Litwie rozmowy pokojowe, te zostały jednak odrzucone. Kolejna ofensywa polska zaczęła się w połowie listopada i miała ambitny cel zdobycia Kowna. 21 listopada dotarto nad Niewiażę w rejonie Kiejdan. Z powodu niedostatku sił oraz pozostawania w tyle za kawalerią piechoty, zawarto tego dnia rozejm, na który naciskała także Polska, będąca pod presją międzynarodową.



20 lutego 1922 roku Sejm wileński przegłosował przyłączenie miasta do Polski i rola generała Lucjana Żeligowskiego w tym rejonie działań zakończyła się.

Po słynnym "buncie" Żeligowski nie zszedł ze sceny politycznej, a wręcz przeciwnie, awansował na generała broni, w 1925 roku został ministrem do spraw wojskowych. Umożliwił też przeprowadzenie Piłsudskiemu przewrotu majowego.

Dzisiaj kojarzony jest przede wszystkim z wydarzeniami z początku października 1920 roku.

Podczas operacji pozorowanego "buntu" i zajęcia Wilna, Żeligowski nie ustrzegł się kilku błędów, jednak ostateczny cel został osiągnięty i Wilno znalazło się w rękach polskich.

Galin

2012-11-27, 11:58
Dlaczego hard? Nie ma ani jednego zdjęcia zwłok/seksu. Żeby gimbusy nie mogły poczytać o historii państwa Polskiego?

buer2008

2012-11-27, 11:59
Myślę, że ten artykuł powinien być na głównej. Nie że nie nadaje się na harda ale powinien mieć większą "publiczność" bo np ja nie pamiętam żeby mnie o tym w szkole uczyli...

makabrax

2012-11-27, 12:03
Jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa, druga mała ale silna i wrócimy też do Wilna. ;)

a prawda jest taka że to co tutaj napisane w szkole na lekcjach historii jest omówione bardzo pobieżnie, tylko coś tam o Walerym Sławku...

Pener

2012-11-27, 12:04
buer2008, jest dział historyczne i dokumentalne więc materiał jest w dobrym dziale

Massdeath

2012-11-27, 12:23
W sumie dobrze że hard - większość debili którzy mieli by chlapać jakieś gówniane posty ominie. Artykuł świetny, leci piwo.

nyqual

2012-11-27, 14:41
Prawda jest taka, że to okres międzywojenny był ostatnim w którym moglibyśmy zdobyć jeszcze jakieś terytoria.

Aczkolwiek ktoś kiedyś wspominał o ew. przyłączeniu Lwowa i Wilna po 91, ale nie jestem czy to wiarygodne.

ArmiaKrajowa

2012-11-27, 18:07
Jestem nowy na tym forum, nie mnie oceniac co gdzie ma trafiac.Ale wydaje mi sie ze wartosciowe arykuly historyczne chociaz raz dziennie powinny trafiac na glowna.Tematyka tego forum jest taka jaka jest, ale oprocz wypadkow , cyckow, i tandetnych kawalow powinny byc tez tematy ktore dotycza kazdego z Nas.

Mi...........ss

2012-11-27, 18:26
Nie oszukujmy się, gimbusy itp, i tak by tego nie przeczytały

sinjids

2012-11-27, 18:46
buer2008 napisał/a:

bo np ja nie pamiętam żeby mnie o tym w szkole uczyli...



Może nie uważałeś, albo miałeś kijowego nauczyciela.
Ja miałem fajną babkę, która bardzo ładnie wprowadziła nas w zajebiste zagranie Marszałka. :D
Choć raz mieliśmy u siebie kogoś, kto mógł być naszym Cezarem Borgią. Ale jak na złość musiał przedwcześnie umrzeć. Kto wie jak potoczyłyby się losy naszego państwa, gdyby "Dziadek" był dłużej u władzy?

iPoCoTaRejestracja

2012-11-27, 21:24
sinjids napisał/a:

Kto wie jak potoczyłyby się losy naszego państwa, gdyby "Dziadek" był dłużej u władzy?



To też bardzo ciekawe zagadnienie. Całkiem możliwe, że mielibyśmy sojusz z Niemcami podczas II wś.

Adolf uważał Piłsudskiego za wybitnego stratega. Odprawił mu nawet "pogrzeb" w Berlinie. Gdyby nie zmarł wszystko mogło wyglądać zupełnie inaczej.


Wiki:
Cytat:

W Niemczech wiadomość o śmierci Marszałka Piłsudskiego która dotarła do Berlina jeszcze przed północą 12 maja 1935, wywarła wielkie wrażenie. Do polskiej ambasady zaczęły napływać kondolencje od władz niemieckich. Informacje na pierwszych stronach podały gazety (m.in Völkischer Beobachter w którym napisano m.in: "Nowe Niemcy Pochylą swe flagi i sztandary przed trumną tego wielkiego męża stanu, który pierwszy miał odwagę otwartego i pełnego zaufania porozumienia z narodowo-socjalistyczną Rzeszą"). Niemieckie Biuro informacyjne podało, iż wiadomość ta do głębi poruszyła niemieckie społeczeństwo które czuje się szczególnie bliskie polskiemu społeczeństwu zwłaszcza że samo straciło w 1934 swojego przywódcę - marszałka Hindenburga, Prezydenta Rzeszy[7].
Po śmierci Marszałka Piłsudskiego Kanclerz Adolf Hitler ogłosił w Niemczech żałobę narodową i wysłał telegram z kondolencjami do prezydenta i rządu RP. Pisał w nim: „Głęboko poruszony wiadomością o zgonie Marszałka Piłsudskiego wyrażam Waszej Ekscelencji i rządowi polskiemu najszczersze wyrazy współczucia moje i rządu Rzeszy. Polska traci w powołanym do wieczności Marszałku twórcę swego nowego państwa i swego najwierniejszego Syna. Wraz z narodem polskim również naród niemiecki obchodzi żałobę z powodu śmierci tego wielkiego Patrioty, który przez swą pełną zrozumienia współpracę z Niemcami oddał nie tylko wielką usługę naszym krajom, ale przyczynił się ponadto w sposób jak najbardziej wartościowy do uspokojenia Europy." Do żony Piłsudskiego, Aleksandry Piłsudskiej, Hitler napisał: "Smutna wiadomość o zgonie Pani małżonka, jego ekscelencji Marszałka Piłsudskiego, dotknęła mnie bardzo boleśnie. Wielce szanowna, czcigodna Pani oraz Jej Rodzina zechce przyjąć wyrazy mojego głębokiego współczucia. Postać Zmarłego zachowam w swojej wdzięcznej pamięci."
Hitler uczestniczył również we mszy świętej na cześć Marszałka, jaką odprawiono 18 maja 1935 r. w Katedrze św. Jadwigi w Berlinie przy symbolicznej trumnie Józefa Piłsudskiego. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele III Rzeszy m.in. Joseph Goebbels, Konstantin von Neurath oraz wysocy przedstawiciele NSDAP i Wehrmachtu a także nuncjusz apostolski w Niemczech Cesare Orsenigo. Po nabożeństwie dwie kompanie Wehrmachtu oddały honory wojskowe.
Po zdobyciu przez wojska niemieckie Krakowa 6 września 1939 r., na rozkaz Hitlera niemiecki dowódca gen. Werner Kienitz udał się na Wawel i złożył wieniec u grobu marszałka Piłsudskiego w krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów[8]; zaś przed kryptą została wystawiona niemiecka warta honorowa.


kufel01

2012-11-28, 00:19
Dla takich perełek wchodzę na sadistica

Listek

2012-11-28, 01:14
Szkoda że Litwini stali się naszymi wrogami... taka piękna przeszłość nas łączyła. A teraz każdy polakowi by z chęcią zatopił nóż w bebechach.

natalan1991

2012-11-28, 05:41
Taaa.... będąc na wyjeździe terenowym nie mogliśmy chodzić wieczorem po Kownie, bo inaczej byłby wpie**ol od litewskich patriotów...

Swoją drogą Piłsudski miał koncepcję federalistyczną. Wg niego Polska miała być od morza do morza...

kufel01

2012-11-28, 12:50
@up
Nie widze w jego koncepcji nic złego :)