18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

buju buju

TT4 • 2016-08-31, 21:43
Mina bezcenna. Od 0:30.




Kopalny

2016-08-31, 23:51
Małe suki blyaty

3o...........an

2016-09-01, 00:11
Dawłej Endrju

Michal13

2016-09-01, 00:44
sadol ale z sercem .

dawdan93

2016-09-01, 01:00
gruby pokazał na co go stać, na przykład brak znajomości fizyki :D a co do miny, ja tam k***a żadnej nie wdziałem, dzieciak co spadł to po prostu nieźle jebnął kręgosłupem, miałem kiedyś podobnie na basenie, zjeżdżając ze zjeżdżalni mając zielone światło, głową w dół na plecach (nie mówię że to było mądre, ale gimbaza wszystko wybacza) jebnąłem w bardzo wolną i grubą k***a panią co k***a prześwit zjeżdżalni na dobre 90% zasłaniała jebnąłem plecami mniej więcej podobnie jak ten chłopak (na szczęście głowę miałem podniesioną i lekko zgięte plecy) w jej k***a wielkie jak pie**olona stacja ISS plecy przez co wydawałem identyczne dźwięki jak ten koleś, czyli wdychałem powietrze ale za ch*ja nie mogłem go wypuścić, co było spowodowane szokiem jak i k***a nie wiem jakimś chyba urazem, ale jak się uspokoiłem to zacząłem normalnie oddychać.
podsumowując, to k***a jest w ch*j śmieszne ale gruby to jeden wielki idiota i k***a debil i nieuk do tego, nienawidzę j***nych grubasów od tamtego zdarzenia więc nie płakałbym jak by ten mały grubasek nie zginął śmiercią tragiczna nadającą się na harda

propan-butan

2016-09-01, 01:04
Klasyczny wypadeczek wśród małolatów podczas zabaw na świeżym powietrzu. Ofiarę przytkało, ale nic mu nie będzie. Gruby się zestresował i sprawdził co z ziomkiem. Jakiś tam trzeci kumpel się brechta.
Wszystko jest tak jak powinno być! Tak trzymać!

Jaroos92

2016-09-01, 02:41
Myślałem, że zsunie się z siedzenia i przypie**oli w ten płot za huśtawką.

Monek-Pokemonek

2016-09-01, 02:46
Weźcie mi nie przypominajcie!
Miałam podobną sytuację z huśtawką :P Trochu inny model, klasyczna, metalowa z łańcuchem zapinanym z przodu w charakterze zabezpieczenia przed spadnięciem. Na szczęście dla mnie, ja byłam "tym grubym" :D Rozhuśtywałam młodszą koleżankę z podwórka. No i jak to zawsze było: "nie jest dość wysoko jeśli się nie obijasz"... No właśnie. Tak ją rozbujałam, że ramię huśtawki walnęło w poprzeczkę, dziewczę straciło pęd i wyjechało pod tym ZABEZPIECZENIEM (urwa jego mać). Tyle dobrze, że się pod pachami na tym łańcuchu zatrzymała. (bo by chyba rekord skoczni pobiła :D ) No ale widok jej drobnego ciałka wystrzeliwującego z huśtawki niczym człowiek kula armatnia był w pytę stresujący. Huśtawka zawróciła trajektorię i pocisnęła do tyłu a nim zdążyłam ją wyhamować, przewlekła dziewuszkę jeszcze raz do przodu, ciągnąc ją pod pachami, wyginając jej kręgosłup i wlekąc ją po ziemi.
Serio, pierwsze 10 sekund myślałam, że ją zabiłam :D A miałyśmy jakoś 10 i 8 lat :D

Namex

2016-09-01, 08:07
Jebnął to jebnął, na ch*j wy tak drążycie temat ?

waloos

2016-09-01, 10:59
Oni na projektowanych z myślą o bezpieczeństwie huśtawkach sobie krzywdę potrafią zrobić. Co by było gdyby im dali wyżej wspomnianą, klasyczną, ciężką, metalową na sztywnych ramionach, tak wąską że wychylenie głowy w bok skutkowało dekapitacją?

Na dodatek mają tam na ziemi te miękkie płyty montowane na placach zabaw, my mieliśmy w najlepszym przypadku trawę, a najczęściej była ubita ziemia z okazjonalnymi kawałkami rozbitych butelek.

Ale wiecie co? Nie zamieniłbym się z nimi miejscami :D

Kotzur

2016-09-01, 17:37
I to jest dobry dzieciak, spadł na łeb z ponad metra , wstał i przytaknął ze jest wszystko dobrze.

Nie jak ten ninja kilka tematow wczesniej co palca sobie zadrapał.

RapujacyToster

2016-09-01, 17:59
k***a ale twarde te małe ruski nawet nie zapłakał a zaj***ł solidnie :amused:

M4rcin24

2016-09-01, 18:48
każdy kto miał normalne dzieciństwo na świeżym powietrzu zna to uczucie jak się pierolnie na plecy i nie można przez chwile oddychać, nie ma się czym podniecać

Hochsztapler

2016-09-02, 12:24
W moim mieście też wydarzyła się zabawna sytuacja z huśtawką. Według artykułu w gazecie (i relacji matki z ploteczek na rynku) na jednym z osiedlowych placów zabaw, takich z tymi starymi, prostymi huśtawkami, bujała się trójka gówniaków. Jak to z gówniakami bywa, nie mogły normalnie używać już i tak w ch*j niebezpiecznej huśtawki (cała metalowa, bez żadnych zabezpieczeń), a musiały bić rekordy wysokości. Dziecko A bujało dziecko B, z zamiarem zrobienia huśtawką pełnego obrotu (oczywiście było to technicznie niemożliwe). Dziecko B dosyć długo próbowało tego czynu dokonać, co zniecierpliwiło dziecko C, domagające się zwolnienia huśtawki. Zniecierpliwione dziecko C uznało, że zatrzymanie rozpędzonej hustawki z cięższym dzieckiem B jest świetnym pomysłem. Według relacji dziecka A, gówniak C stanął na torze huśtawki i wyciągnął ręce, gotowy do jej złapania. Huśtawka oczywiście bezproblemowo oparła się wyciągniętym witkom i zaj***ła gówniakowi w twarz. Dzieciak poobno stracił od razu przytomność i zaczął zalewać się krwią. Pogotowie wezwane przez jakiegoś przypadkowego przechodnia zabrało go w ciągu 10 minut (osiedle leży blisko szpitala). Zabawny finał bicia rekordu był taki, że dzieciak C zmarł w wyniku krwotoku pod czaszką. Podobno matka gówniaka próbowała się sądzić z rodzicami dziecka B, twierdząc że ten zabił jej dzieciaka.