k***a, kulturka w ręcznym wyjaśnianiu sobie spornych argumentów. Elegancko na trawce, żeby w razie upadku, typu ten w 2:50 nie było trzeba dzwonić po karawan. Żadnego rzucania przeciwnikiem, czy skakania mu po głowie. Aż miło popatrzeć.
To widać jest coś na zasadzie walki zorganizowanej. Jest sędzia, sponsorowane ubrania, chłopaki potrafią coś, do tego walka jest w ramach zasad boksu(brak ciosów nogami, rzutów, ciosów poniżej pasa itp)
Kosmodysk masz w zupełności rację, ale ten z grzywką jaki charakterny! wiedział że jest gorszy technicznie po pierwszym nokaucie, ale nie odpuścił i swoim uporem od 2:40 nawet przejął inicjatywę. Ostatecznie przegrał, ale szacunek za wolę walki ze świadomością że jest się gorszym pięściarzem.
ładna walka