Jechałem z nim nie raz mpkiem. To jeszcze nic, czasem ten gość czasami udaje przewodnika wycieczki i opowiada ludziom w mpk rozne rzeczy w stylu "prosze państwa, prosze spojrzec na lewo, właśnie mijamy jakiśtam pomnik" i nawija jakies historie
Zieja jak on ode mnie z dzielni jest. Wczesniej mial na tym worku na klacie matke boska w ogole typ zaczepia ludzi kaze sie im modlic, pyta kiedy w kosciele sie bylo taki mesjaz drugi
na krzyż z nim! a swoją drogą może powinniśmy za przykładem Nerona wprowadzić zwyczaj ustawek chrześcijan z lwami? no i k***a mielibyśmy inauguracje stadionu narodowego wartą obejrzenia:)
"Ateiści na pokaz, taka moda teraz brachu,
Apostazja do wiwatu i katolskie nazewnictwo,
Mówisz mi na to 'nic to', ja mówię Ci 'idź stąd',
Wypie**alaj w najciemniejszy kąt zakłamana glizdo!"
Tak k***a,oceniajcie wszystkich katolików przez pryzmat pojebów i złodziejskich szumowin zwanych księżmi.Świetnie to świadczy o waszym postrzeganiu świata
Fascynująca wiara od 2000 lat krąży bajka o miłosiernym zombie zdolnym przemieniac wode w wino , uzdrawiac chorych itd Powieszono kretyna na krzyżu a on po 3 dniach poleciał w chmurki i wszystko jest ok. Wierzą w jego ponowne przyjscie miłują kochaja buduja koscioły i pozwalaja gwłacic dzieci jego powierniką itd ale kiedy jakis miły kulturalny dziadek z własną jazdą gada w autobusie o miłosci i szacunku traktuja go jak czuba ;|
U nas w robocie kiedyś przyszła para - mąż i żona, zczytywali liczniki ciepłownicze czy inne ch*jestwo. No i to byli jacyś ewangeliści czy inne ch*jestwo. I typ zaczyna gadkę z naszym zmianowym:
Ewangelista: Pan wie, że Adam to żył 290 lat?
Zmianowy Zbychu: to niech Pan się rozejrzy w około, może jeszcze żyje!
Żona ewangelistka: Józef, nie rozmawiaj z tym panem, nie widzisz że pan z Ciebie szydzi?
Oczywiście na pożegnanie dostaliśmy po piśmie świętym
Brat Józef na wiecu Kaczyńskiego w Lublinie.
Nienawidzę pisuarów, ale Brat Józef jest dla mnie jest pozytywną postacią, potrafi poprawić humor w nudnym autobusie lubelskiego MPK.
Admin czy tam Moderator chyba niezbyt kapujący skoro nie zrozumiał dodanego przeze mnie komentarza-obrazka (jakże prostego w swojej wymowie) usuwając go. Cóż... Gratuluję.