Nie przypominam sobie, abym widział film gdzie zło wygrywa. W kinie wygrywa zawsze dobro. Nawet w Inferno, odnajdują bombę z tym wirusem, a w książce odnajdują miejsce w tydzień po uwolnieniu wirusa czy co tam było. Propaganda, że dobro zawsze wygrywa?
Bollywood nie jest złe.
Kiedyś zrobiliśmy sobie próbny seans. Jak nie podpasuje... wyłączamy. 3 godz bez tłumaczenia.
Rewelacja, kupa śmiechu i ogólnie fajnie. Nie pamiętam tytułu coś o jakimś robocie.
A ten film kręcony w Warszawie... co na poręczy było ''Tusk to pedał"?