Robię mu herbatę, czestuje obiadem, by go czymś zająć i zyskać w ten sposób ok. godziny czasu, po czym dzwonię po Loaloa. Loaloa przyjeżdża do mnie i go r*cha w dupę, mordę, i wysmarowuje swoją twarz tą gównianą pieluchą. Pan Jackie Chan ma nauczke, ze nie wlamuje sie do czyiś mieszkań, Loaloa sobie popie**olił, a ja mam materiał na harda.
Synowa dzwoni do teściowej i pyta:
- Mamusiu, a jak się dziecko zesra to przebiera ojciec, czy matka?
- Oczywiście, że matka!
- No to Mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś tak się nachlał, że do gaci narobił.