18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bo najlepsi blacharze są z Polski

szymek61 • 2013-02-05, 12:27
W czasie burzy wiatr zerwał Kowalskiemu blachę z dachu. Była trochę pogięta, zabrał ją więc do blacharza. Po dwóch dniach fachowiec dzwoni:
- Panie, nie mam pojęcia, co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...

jrt95

2013-02-05, 13:54
może jestem opóźniony ale nie kumam tego :(

tutus

2013-02-05, 14:00
@up
jesteś opóźniony

Labalbal

2013-02-05, 14:00
Kowalski dał zwykłą blachę z dachu a blacharz przerobił to na auto ;)

innyczlowiek

2013-02-05, 14:02
@jrt95 - chyba żartujesz...?

Pierwowzorem tego dowcipu był blacharz i skasowany przystanek autobusowy z którego potem też wyklepał samochód. Za przystanek czy blachę można wstawić masę innych rzeczy.

Moby_Dick

2013-02-05, 14:03
szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla :D

HSboy

2013-02-05, 14:04
zamiast blacharze, to przeczytałem Bramkarze :/

Garbatyx

2013-02-05, 14:21
@a ch*ja tam nie widziałeś?

@up

longlong7

2013-02-05, 15:51
jedzie sobie karawan, w karawanie trumna, w trumnie trup, a karawanem kieruje bardzo pijany kierowca. Jest noc, pada deszcz, nic nie widać, za ostro wszedł w zakręt, bagażnik się otworzył, wieczko od trumny się uchyliło i trup wypadł na jezdnię.
Po pewnym czasie, tą samą trasą jedzie starsze małżeństwo, nagle kierowca czuje, że na coś najechał. Starsza pani wpada w panikę, krzycząc:
- Jezus Maria! Człowieka przejechałeś! Co my teraz zrobimy!?
Wysiedli z samochodu, zobaczyli, że obok jest mur, więc przerzucili tego trupa ze mur. Za murem była jednostka wojskowa. Wartownik krzyczy:
- Stój, bo strzelam!
I puszcza serię z karabinu. Podchodzi do muru, widzi trupa, wpada w rozpacz:
- Co ja zrobiłem!? Zabiłem człowieka!
Ale żeby się pozbyć kłopotu wyrzuca trupa za mur. Jedzie na rowerze pijany facet i oczywiście przejeżdża po tym trupie. Zszokowany schodzi z roweru:
- Co ja zrobiłem, człowieka przejechałem! Wezmę go do szpitala, może go jeszcze uratują!
Przerzucił zwłoki przez ramę, zawiózł do miejscowego przychodni.
Tam trafiły na salę operacyjną; mija jedna godzina operacji, druga, trzecia, czwarta, wreszcie wychodzi z sali zalany w trupa chirurg cały we krwi. Zdenerwowany rowerzysta podniósł się z krzesła:
- I co, i co?!
Będzie żył!

mihaueeek

2013-02-05, 16:04
@Up
Zapomniałeś dodać że to rosja

Beowolf2

2013-02-05, 16:53
@up
Zapomniał dodać, że opowiadał to Marcin Daniec i była sobota weekend w Sopocie.

Sprostowanie to było Opole, polecam

itakniezrozumiesz

2013-02-05, 18:44
opowiedziałem kawał dziewczynie. spytała: a skąd wziął silnik i to wszystko?

Zoknik

2013-02-05, 21:44
pamiętam jak ten kawał znalazłem w książeczce kupionej na zielonej szkole jakieś 10 lat temu, więc piwo za przywrócenie wspomnień