Żaden piorun, tylko leciała sobie kulka metalu przez kosmos, owinięta skałami, przyleciała na ziemię, skały spaliły się w atmosferze, a kulka jebnęła w sam środek samochodu.
Ewentualnie samochodem tym mógł jechać Kapitan O'Czywisty-Kirk i nagle pierdnął (jak słusznie zgadł ktoś powyżej), po czym powiedział do mankietu "Beam me up, Scotty!".
Nowy system walki z piratami drogowymi, przeżyli ponieważ przekroczyli prędkość o niecałe 10 km/h, czym większa prędkość tym większym kalibrem obrywasz.