Blondynka pyta w tramwaju motorniczego:
- Prosze pana, ile przystanków jest do dworca?
- Dwa.
Blondynka przejezdza dwa przystanki i upewnia sie zwracajac sie ponownie do motorniczego:
- Teraz wysiadam, prawda?
- Nie. Teraz cztery.
Turysta zatrzymuje samochód przy ulicy:
-Baco, a ile stąd do zakopanego?
-No, bedzie ze dwa kilometry.
-A podwieziecie mnie?
-No wsiadojcie.
Przejechali kilkanaście minut, turysta pyta:
-Daleko jeszcze do tego zakopanego?
-No, teraz jakieś dziesięć kilometrów.