U mnie jak przeszła trąba to parę domów straciło dach może ze 3-4 i całe osiedle garaży blaszanych odleciało w cholerę. A na drodze żywiołu była gęsta zabudowa, później te garaże, bloki z PRL i las - który został połamany na szerokości jakiś 100m może mniej. Nawet tv przyjechała wtedy to pokazywać.
Mój dom był jakieś 0,5 km od drogi trąby to nawet jabłka z drzewa nie spadły, okno miałem otwarte całą noc bo nawet specjalnie nie wiało. Dowiedziałem się że coś się stało jak do centrum wiochy poszedłem (wszędzie pełno gałęzi leżało), bo prądu ani zasięgu nie było.
@Dooku
u mnie to samo, nas minęło, a centrum miasta jakieś 0.5 km dalej rozj***ne w drobny mak. dachy pozrywane, drzewa połamane, zero zasięgu przez 2 dni, telefony stacjonarne to z tydzień nie działały. nawet chyba ze 3 osoby zabite. las do teraz wykarczowany i małe drzewka odrastają.
