Zawsze mi się wydawało, że spartańskie warunki, tortury, głodzenie i wykańczająca praca w Auschwitz to były sposoby znęcania się nad więźniami mające na celu zgnębić ich i pozbawić woli do życia. Jak się okazuje Niemiaszki były o wiele bardziej pragmatyczne. Duża ilość tkanki tłuszczowej po prostu zagraża piecom krematoryjnym.
...i tak pewien błyskotliwy Holenderski biznesmen, dobrze wyczuwając niszę w rynku, postanowił przekwalifikować swoje krematorium dla koni i już wkrótce będzie też można spalić w nim swoich otyłych krewnych.
Nie chodzi mi nawet o takiego Janusza co 20 lat robił zadaszenie dla konia ale mówię o takich j***nych tucznikach jak w usa są. Takich co walmarty im dają wózki elektryczne aby się nie zmęczyli podczas zakupów.
Takich ludzi po przekroczeniu pewnej ilości kg tłuszczu powinno się zabijać czy jak kto woli poddawać eutanazji.
Bo jak ktoś z was dostanie kiedyś raka to będziecie czekać w kolejkach latami do diagnozy bo te j***ne morświny zajmują kolejki non-stop ze swoimi chorobami spowodowanymi ŻYCIOWYM WYBOREM W BYCIU SPAŚLAKIEM.