BF2. To była gra, pomimo od zaj***nia bugów i tak się nie nudziła i młuciło się non stop na karkandzie. Teraz BF3 czy 4 niby lepsza grafika itp. ale to już nie to samo co kiedyś, a szkoda bo przydałby się godny następca dwójeczki.
BF 1942 i 2 były kozackie, ostatnio sobie odpaliłem dodatek do pierwszego call of duty - united offensive i jak się okazuje był dłuższy i dużo lepszy niż cała trylogia modern warfare. Stare gry to magia.
Jak ja k***a kocham taką "papierową" grafikę. Zajebiscie ona nadawala grom klimatu, bylo trudno, nie to co teraz prowadzenie za rączkę do połowy gry. Myślało się w szkole o tych grach, jak to się będzie w nie pykać po powrocie do domu. kalofdjiutygost i batylfildcztery to wielkie produkcje, ale dobre na jeden weekend.
Ja wciąż gram w BF2 i ani myślę przesiadać sie na nowsze części. Nawet teraz warto go kupić bo serwerów nie grać a wszystkie dodatki dano za darmo w patchach.