18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Bardzo brudna fantazja erotyczna

big.zbig • 2013-02-08, 11:32
Pewnego razu postanowiłem zebrać się na odwagę i spełnić najbardziej brudną z moich erotycznych fantazji. Zachcianka była na tyle wyuzdana, że wiedziałem iż z żadną „normalną” dziewczyną nie uda się tego zrealizować dlatego zacząłem poszukiwania na stronach płatnych sex randek. Wykonałem wiele telefonów, które kończyły się w najlepszym razie odłożeniem słuchawki. Wiedziałem już że strategia ta nie przyniesie sukcesu dlatego wymyśliłem, że znajdę najbardziej zbereźną, oferującą najszerszy wachlarz usług kurewkę i pojadę do niej na szybki numerek aby po wszystkim umówić się na kolejną „randkę”. Z opisu 24 letniej Oleny wynikało, że jest szansa – ta laska robi praktycznie wszystko! (albo tylko tak pisze). Zadzwoniłem, umówiłem się na spotkanie, pojechałem odbyłem tradycyjny, nudny stosunek po którym leżąc razem z nią w łóżku nieśmiało nawiązałem do niespełnionej jak dotąd fantazji erotycznej. Zachęcony przez pannę do opowiedzenia o co chodzi, usłyszałem po zakończeniu że albo jestem chory albo popie**olony ale co wielce mnie zdziwiło powiedziała, że za odpowiednią gaże zgodzi się spełnić moją zachciankę! Naprawdę zastanawiało mnie skąd u 24 letniej (chyba podała prawdziwy wiek) drobnej, szczupłej blondyneczki o niebieskich oczkach i niewinnej buźce takie doświadczenie i taki brak tabu. Ale przejdźmy do rzeczy.

Fantazja, o którą się rozchodzi wymagała pewnych przygotowań.

Zapragnąłem aby dziewczę wyczyściło swoim języczkiem moją brudną, tydzień nie mytą pupę. Aby dodać pikanterii zadaniu które czekało Olenkę oprócz nie mycia tyłka, trzy dni przed spotkaniem podcierałem się w specjalny sposób zawsze rozprowadzając papierem trochę kleistego g między pośladkami. Jestem zwolennikiem higieny i częstego mycia się, więc zadanie i dla mnie było niełatwe.

Postanowiłem zrobić tej szczególnej damie pewien psikus i przez tydzień nie myłem również swojego ptaka. Codziennie się masturbowałem, pozwalając pozostałej na żołędzi i skórce spermie wysychać. Smród mieszaniny zastygłej spermy, moczu, drobinek papieru którym wycierałem ch*ja przyprawiał o zawrót głowy i szczypanie oczu za każdym razem gdy szedłem się wysikać. W ostatnich dniach przed spotkaniem nosiłem dwie pary majtek i kalesony bo zwykłe spodnie nie powstrzymywały już fetoru.

Tak przygotowany ubrałem się elegancko i pojechałem pod znajomy adres.

Tradycyjnie na początku spotkania kasa, pytanie o prysznic ale po chwili uśmiechnęła się sama do siebie i powiedziała „ty brudasku chyba nie potrzebujesz”.

Olena wzięła mnie do pokoju, zrzuciła szlafrok pod którym nosiła tylko różowy gorset pas do pończoch i kabaretki. Jej blada wygolona c*pka wyglądała na jeszcze nieużywaną tego dnia. Kazałem pozostać jej w tym stroju i rozpuścić spięte dotychczas włosy. Rozebrałem się do naga, stanąłem przy szafie z wielkim lustrem i kazałem jej zrobić mi laskę. Podeszła zalotnym krokiem myśląc, że może zmieniłem plany i będzie bardziej tradycyjna zabawa, lecz zbliżając się do mnie jakby zwolniła tempa pytając co to za smród. Powiedziałem jej, że ptaka też nie myłem. Zaczęła się dąsać, że tego nie było w umowie, że ona się nie godzi, ale dodatkowe 200 załatwiło temat. Padła przede mną na kolana, wzięła mojego ku*asa do ręki i z miną, w której malowało się pomieszanie obrzydzenia z przerażeniem ściągnęła skórkę z napletka. Jej oczom ukazał się żołądź pokryty mieszaniną serkowatej substancji, resztek papieru, schodzącego z odparzenia naskórka. Zamknęła oczy, przysunęła twarz w kierunku mojego krocza, po czym szybko cofnęła głowę z wyraźnym odruchem wymiotnym. Zaczynałem być zadowolony. Powtórzyła próbę dotykając językiem mojej pałki lecz tym razem nie wytrzymała i zwymiotowała obficie na moje krocze, nogi i swój różowy gorsecik. Przeprosiła i zaczęła wstawać po akcesoria do sprzątania. Powstrzymałem ją stanowczym ruchem ręki i kazałem skończyć co zaczęła, gdyż wzwód był już potężny a ochota na orgazm wielka. Tym razem już bez niespodzianek, ale z licznymi scenami dławienia, plucia, łkania i cofania treści żołądkowej fachowo zajęła się moim obrzynem. Już po 4 minutach był całkowicie czysty. Zajmowała się nim z takim znawstwem tematu, że zacząłem się obawiać abym nie skończył za szybko co było by katastrofą na tak wspaniale rozpoczętej randce. Kazałem jej zostawić mojego ku*asa i przejść do meritum. Obróciłem się do niej tyłem, ułożyłem ręce wygodnie na oparciu krzesła i lekko wypiąwszy tyłek kazałem przystąpić do dzieła. Boczne ustawienie względem lustra pozwalało mi bacznie obserwować jej zmagania. Na początku delikatnymi dłońmi rozchyliła moje pośladki, poczułem wtedy pęknięcia zastygłej skorupy, której elementy w nieznacznej ilości posypały się na podłogę. Wsunąwszy mały nosek i brodę między posklejane kałem pośladki, językiem zaczęła wiercić w moim odbycie. Dotyk jej ciepłego języka sprawiał mnóstwo przyjemności a widok zmieniających się na brązowo brody, nosa i włosów potęgował doznania. Ssała mi dupę dobrych dziesięć minut ani raz się nie dławiąc i nie robiąc przerwy na oddech, widać to jej nie pierwsze kroki w tej tematyce. Kazałem wylizać jej dokładnie całe pośladki, i tak zwanego rowa, co czyniąc robiła się coraz bardziej upaprana na brązowo. Gdy poczułem że zbliża się pora odwróciłem się do niej przodem, złapałem mocno za włosy i wykonując kilka sprawnych ruchów, zalałem ciepłą spermą jej włosy, upaplaną twarz i gorset.

Nie wiem co we mnie wstąpiło lecz na widok takiej suki wziąłem potężny zamach i z całych sił uderzyłem ją otwartą dłonią w twarz. Siła uderzenia powaliła ją na podłogę, z której już się nie podnosiła, leżąc i łkając. Jej ciałem targały spazmy, dławiła się lekko flegmą i glutem. Wstąpił we mnie spokój i opanowanie, wytarłem pobrudzone wymiocinami nogi, ubrałem się i łapiąc za klamkę postanowiłem jednak wrócić i z finezją zakończyć tak cudowne spotkanie. Podszedłem do leżącej na podłodze szmaty, rozpiąłem rozporek i zalałem ją całą moim moczem. Z jej ust nie padło ani jedno słowo, tylko szloch i łkanie.

Zapiąłem spodnie, splunąłem na k***ę z pogardą i wyszedłem z pokoju a potem z mieszkania.

Zdaje się nikt nie zamknął za mną drzwi.



mh

bz...........ue

2013-02-08, 12:55
Przecież na pierwszy rzut oka widać, że bajeczka jest zmyślona. Piwko za wobraźnię!

big.zbig

2013-02-08, 13:03
Hex napisał/a:

Lecz się k***a. Ani to śmieszne, ani sadystyczne. Jesteś kretynem.



wiesz co to znaczy "sadystyczne"???? poczytaj sobie (w bravo chyba o tym nie pisza, moze de Sade na początek) i jeszcze raz zastanów się kto tu jest kretynem :D


historia oczywiscie w pełni zmyślona. jest to moje drogie sadolki nadal niespełniona fantazja. :banany:

aelita

2013-02-08, 13:15
a moze się nazywała brudna Maryśka, albo Kaska????? Pisarzu od siedmiu boleści...he-he

Kokolino

2013-02-08, 13:30
Dla niedowiarków - kasa czyni cuda w dzisiejszych czasach. Spokojnie można spotkać się z dominą z dobrze wyposażonym mieszkaniem, a co dopiero takie mizianko. Co nie zmienia faktu, że nie potrafię tak upokarzać kobiet jak Ty na końcu.

samaralke

2013-02-08, 13:32
De Sade wrote about it before it was cool

krzychu18

2013-02-08, 13:45
Taa, zmyślona, jasne :)

mi...........uu

2013-02-08, 13:47
dziwie sie, ze jeszcze nikt nie napisal "a pozniej sie obudziles", toz to standard w takich postach ! :D

liuq

2013-02-08, 13:57
pięknie aż w ch*ju mięknie...


oczywiście, że to fake :)

eNeRgOo

2013-02-08, 14:57
jesteś poj***ny.

trepek

2013-02-08, 14:58
Znalazł byś sobie kobietę i wprowadził swoje fantazje w czyn a nie tylko kapucyna przed monitorem marszczył :-) Na video czekamy.

kaiel

2013-02-08, 15:12
masz fantazje

bachi1997

2013-02-08, 15:57
A ja Cię k***a pochwalę. dz**ką nie należy się żaden szacunek. Sam chciałbym tak poniżyć k***ę. Ale przesadziłeś z tym biciem, nie powinno się stosować przemocy wobec nikogo.

mygrys

2013-02-08, 16:21
@up szacunek to sie nie nalezy prymitywom nieznajacym ortografii

krzysztof6666

2013-02-08, 16:58
świetny temat , niezależnie czy zmyślony czy nie czytało się interesująco , trochę jak markiza de sade

ChlebowyKról

2013-02-08, 18:31
mygrys napisał/a:

@up szacunek to sie nie nalezy prymitywom nieznajacym ortografii



w języku polskim występuje coś takiego jak ą, ę, ś, ć, ź, ż, ó, ł, ń...