Jaka kulturka, nie pocięli go maczetami, nie zmiażdżyli mu głowy betonowym bloczkiem, nie założyli opony i nie podpalili, a dobra dusza przykryła mu głowę czapeczką, która pewnie mu spadła podczas wcześniejszej szarpaniny.
A jak się pięknie wyj***ł - od razu nóżka - a konkretnie blady spód stopki - został wystawiony na działanie promieni słonecznych, po to aby osiągnąć hebanowy kolor całego ciała.