A moim chłopskim zdaniem, fala uderzeniowa spowodowana przecięciem się, dwóch strumieni powietrza, pierwszego wytworzonego przez śmigło samolotu lecącego ahead, drugiego, co pierwszeństwo wymusił, stała się "murem" (co widać na filmie, kiedy uniósł się dziób), który to spowodował awarię systemu rozruchowego silnika (prawdopodobnie tez hydrauliki), pilot próbował włączyć silnik, co z resztą kur wa słychać, a kiedy spłonęło to na panewce faktycznie uruchomił system bezpiecznego lądowania, czyli spadochron, co również słychać.
To co skrzypi to moje dzieci statecznik pionowy, prawdopodobnie, lub dla laików takich jak ja... ster:]
Nie wiem czy szacun dla pilota, bo być może on spieprzył sytuacje przez złą nawigację (notabene ktoś komuś w korytarz się wje bał)
Ci frajerzy wyżej co podśmiech*jką się ze "Smoleńska" będą je bani kiedyś w dupsko, bo tragedia to tragedia, czy jak to tam nazwać. I tak pewnie nie poznamy prawdziwych przyczyn, ale j***ć to! Szacunek dla zmarłych, poległych i zabitych, nie dla samobójców, czyt. polityków, którzy naszą piękną Polskę pchają na szaniec!
Mój serdeczny przyjaciel, Antoni Macierewicz, zgodził się zająć tą sprawą. Oboje jesteśmy zgodni co do jednego: to nie mogła być brzoza, ani presja Prezydenta.
Poza tym w 0:51 słychać strzały.