18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Awantury domowe

djhexe • 2012-02-08, 22:40
może już się przewinęło przez portal ale zebrane w całość (są też i suchary ale dobry suchar nie jest zły)



Skąd się biorą awantury domowe...?...
ku przestrodze!

Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
- Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę....
I wtedy zaczęła się awantura.

Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją zabrał w jakieś drogie miejsce.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową....
I wtedy zaczęła się awantura.

Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....
I wtedy zaczęła się awantura.

Poszliśmy z żoną na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała:- Kto to jest?
Odpowiedziałem: - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi do mnie - Już się nie kochaliśmy ze dwa lata...
A ja do niej: - Chyba ty.
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona do męża:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- O.K., a ta zła?
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż pyta żonę:
- Kochanie, co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wyp****! - odpowiada mąż
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi do męża:
- Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy?
Na to mąż odpowiada:
- Może minutą ciszy?
I wtedy zaczęła się awantura.

Wściekły mąż wpada do domu i mówi do żony:
- Wiesz co, ten facet spod piątki spał już z prawie ze wszystkimi kobietami z naszego bloku, oprócz jednej.
Żona po chwili zastanowienia:
- Hmm... to musi być ta Nowakowa spod trójki...
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
I wtedy zaczęła się awantura.

Ksiądz podczas mszy w kościele:
- Małżeństwo to tak jakby dwa okręty spotkały się w porcie.
Jeden z mężczyzn odzywa się szeptem do kolegi:
- To ja chyba trafiłem na okręt wojenny

- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...
I wtedy zaczęła się awantura.

Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję rozwiodę się z Tobą!
- Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnej okazji pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
I wtedy zaczęła się awantura.

- Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy, po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś, co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem - na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
I wtedy zaczęła się awantura.


Franek zwierza się Ryśkowi:
- Moja stara przysięgła, że mnie zostawi, jak nie przestanę pić.
- I co?
- Będzie mi jej brakowało.


- Hej Zenek. Zbieraj się i chodź do mnie, pogramy w szachy.
- Nie mogę. Żona mi zmarła.
- To dam Ci grać czarnymi.

Przychodzi Żyd do Rabiego i pyta:
Kim będzie mój roczny synek ?
Rabi radzi: połóż przed nim pieniądze, kieliszek wódki i myckę. Jak wybierze pieniądze będzie bankierem, jak kieliszek pijakiem, jak myckę duchowym.
Po tygodniu przychodzi ponownie Żyd do Rabiego i od progu krzyczy: mój synek zgarnął wszystko!!!
Nie martw się, mówi Rabi: on będzie katolicki ksiądz !!!

BMWswap

2012-02-08, 22:45
ogólnie żarty nie najgorsze. postawiłbym piwko, ale obawiam się że wtedy zacznie się awantura...

maderfakermen

2012-02-08, 22:56
...z dawnego "eroforum" kiedy to jeszcze nie było internetu:

Postanowiłem dziś zrobić coś, co nieczęsto mi się zdarza, wybrać się na wyprawę do Supermarketu zamiast do osiedlowej Biedronki. Bardzo mi się podobało, dopóki nie zdjąłem z półki puszki kukurydzy w zalewie. Poczułem na dłoni wilgoć, a po przeciwnej stronie, między puszkami, zobaczyłem wycofującego się wielkiego obrzezanego ku*asa.


Kontynuowałem zakupy i przestałem myśleć o zdarzeniu. Potem naszła mnie chętka na Fantazję z ziarnami pięciu zbóż. Zdjąłem z półki pudełko i położyłem do koszyka. Nagle coś kapnęło mi na czoło. Kątem oka, pomiędzy opakowaniami Sekretu Mnicha zauważyłem tego samego, wycofującego się ku*asa.


Nie miałem pomysłu, jak pozbyć się z czoła nasienia, którym, muszę przyznać, obrzezany drań strzyknął bardzo gęsto i obficie. Nie chciałem wzbudzać sensacji, więc ukradkiem zebrałem palcami nadmiar spermy, a rękę wsadziłem do kieszeni, natomiast na czoło nacisnąłem kaszkiet. Ruszyłem dalej i szybko zapomniałem o przygodzie. Z działu warzyw potrzebowałem dwulitrowy słoik konserwowych ogórków. Sięgnąłem po wek, gdy nagle usłyszałem odgłos jakby rozpryskującej się pecyny błota, na zakupionym salami cygańskim wykwitła biała plama, a naprzeciwko, pomiędzy słodko-kwaśnymi sosami zobaczyłem pośpiesznie się cofającego obrzezanego ku*asa...


Wczoraj jechałem do siedziby Polskiego Związku Wędkarstwa, by opłacić licencję na połów suma stulejarza. Zapomniałem biletu, więc kupiłem u motorniczego. Przy odbieraniu reszty poczułem wilgoć na palcach, schyliłem się i w okienku ujrzałem szybko wycofującego się obrzezanego ku*asa.


djhexe

2012-02-08, 23:11
BMWswap napisał/a:

ogólnie żarty nie najgorsze. postawiłbym piwko, ale obawiam się że wtedy zacznie się awantura...



dawaj żołądkową z miętą...

FoxD

2012-02-09, 01:06
Dziewczyna się mnie spytała z kim bym był jakbym nie był z nią. Podałem imie i nazwisko. I wtedy zaczęła się awantura.

Giacore

2012-02-09, 11:45
Na szczęście już wiem "kiedy zaczyna się awantura"

bizon

2012-02-09, 17:53
Student budownictwa stwierdza:

Suchar + "I wtedy zaczęła się awantura" = Beton klasa B50

mongolski_nudysta

2012-02-09, 17:56
muszę czymś popić, susza jak na saharze. gratuluje!

vass

2012-02-09, 18:18
Po co się żenić, jak o wszystko ma być awantura ;)

Suka_Blyat

2012-02-09, 18:29
pie**olicie smutasy, kawały przednie szczególnie z dodatkiem "i wtedy zaczęła się awantura" :D

beniek

2012-02-09, 19:08
Bylo ......

batmanx19

2012-02-09, 19:13
Moja zona powiedziala!


I wtedy zaczęła się awantura.

Teodorr

2012-02-09, 19:19
Nie ma to jak w polowie czytania dobrych dowc**ow, po n-tej awanturze zajrzec w komentarze, tylko po to, by nie chcialo mi juz sie wracac i szukac tego ostatniego miedzy awanturami.
Zj***les mi humor

Mikaell

2012-02-09, 19:27
Niezłe niezłe.. polecam czytać mimo długości tekstu. Stawiam piwo

Jacek86s

2012-02-09, 20:35
pierwszy najlepszy ;p