Ale hejtu, fiu fiu fiu. A ja tylko piszę prawdę opartą o fakty, nie o teorie spiskowe. Gdzie nie przejedziecie, to coś wybudowanego za dofinansowaniem Unii. Ile wypłaciliśmy do Unii? Zdecydowanie mniej, niż dostajemy od niej, czyli wychodzimy na plus. Nie wnikam w politykę Unii, bo jest poj***na, mam na myśli to, że dzięki niej jesteśmy w stanie tworzyć nowe inwestycje.
ktoś kiedys podsumował
straty(wywołane przez EU) plus to co wpłacamy do ch*jNI a ile zyskujemy dzięki dotacją
wyszło coś że 2 zł wpłacamy a 1 zł dostajemy
Twierdzenie, że dzięki Unii tyle zostało zrobione, najbardziej mnie rozpie**ala z tej lemingo-retoryki.
Zupełnie pomija się kwestie składek na te fundusze, więc póki co różnica jest jeszcze na plus dla Polski, ale już nie długo. W dodatku składki są obowiązkowe, a pieniądze z Unii nie, za to przepadają nie wykorzystane i są pieniędzmi celowymi, więc jak jest na stadion, a trzeba drogi, w pierwszej kolejności, to taki ch*j, na stadion musi iść.
A teraz najlepszy fakt, zupełnie ignorowany przez lemingi. od wejścia do Unii ilość regulacji (często bzdurnych i nie potrzebnych, oraz same koszty wzrosła bzdurnie lawinowo, więc co z tego, że np. dostajemy z unii 50% więcej niż byśmy wydali, skoro koszty inwestycji skoczyły np. z 1 mln do 5 mln? I co dalej lepiej jest? Taniej?
widze ze propisowskie gimnazjaliści i ostatnie klasy podstawówki szturmują sadistica - w końcu już tacy dorośli i obeznani z życiem są.
Zgodze sie, ze bzdurnych przepisów jest zatrzęsienie - dużo jednak w tej biurokracji jest dobrego. np bez ryzyka mozesz pojsc do sklepu, kupic zarcie i sie nie zatruc, przepisy powodujące agregację gospodarstw rolnych w duże jednostki, zwiększenie wiarygodności na inwestorów.
zgodze sie ze bedac samotną wyspą MOŻE byśmy lepijej prżędli ALE:
-inwestycie (nawet te durne typu rondo na srodku pola) nakręcają koniunkturę
-ceny wzrastają robót bo - zarabiamy więcej -> presja płacowa -> drożeją materiały (drozały w każdym razie)->płacimy więcej ->rosnie presja placowa.
-dofinansowania z UE radykalnie dały dopałkę polskiemy przemysłowi i nie mówie tylko tutaj o spółkacha kcyjnych. Nie dalej jak pincet metrów ode mnie jest firma która za kase z UE wymienila lacza dostepowe do internetu z radiowych na swiatlodruty dzieki czemu za nieduze pieniadze mam swiatlowod na wsi. dzieki temu MÓJ biznes rośnie szybciej i oszczedzam sporo pieniędzy.
-SAM korzystałem ze szkoleń dofinansowanych z UE za które musiałbym zapłacić >21kpln
-łatwo dostępny rynek zbytu dla naszych eksporterów którzy na słabej złotówce zbiają kokosy
oprócz tego takie udogodnienia jak dużo inwestycji drogowych których ni ch*ja by nie było bez kasy z UE - gwarantuje wam. Schengen - sobodne podróżowanie po europie bez zbednych pierdół.
Niedojdy życiowe zawsze będą jęczeć bo nawet jak dasz na tacy to p*zdy nie będą wiedzieć jak wziąć.
UE zdecydowanie nei jest idealna - wk***ia mnie niemilosiernie nadmierna biurokracja i kwiatki jak np. żarówki, odkurzacze czy np sławna pojemnosć dolnopłuków od sedesów.... Jednakże gadanie ze be, ze tracimy, ze gorzej to zwykle pisowskie j***nie pierdół. "Polska w ruinie" - w takiej ruinie, że jako jedyny kraj kryzys przeszliśmy bez większego problemu (owszem były - mniejsze zamówienia w przemyśle, zadyszka budowlana czy zwiększenie deficytu budzetowego z powodu mniejszych wpływów podatkowych ale nic poważnego). Hiszpania dostała w dupe bo ma słaby popyt wewnętrzny i bardzo zależna jest od turystyki. U nasz był 'raj'.
Niekorzystne (przynajmniej teraz) jest dla nas euro, ale potem (gdy juz dogonimy resztę) zapewni nam większą stabilność gospodarczą.
wyciągacie liczby z dupy a ja widzę dookoła siebie plusy z tego ze jestesmy w UE.
to do czego powinnismy dążyć (jako europa) to połązenie ue i nato - federacja państw, które są w dużym stopniu niezależne ale ze współną armią. Coś jak stany zjednoczone - mają stany w których każdy ma inne prawo ale mają instytucje federalne które działają jednakowo na terenie całych stanów. To mogłoby być dobre.
pozdro:D 
