18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Autobusowy zbir

Scareface101 • 2013-11-13, 16:50
Dzisiejszy autentyk. Materiał własny.

Tak więc jadąc sobie spokojnie autobusem komunikacji miejskiej, siedząc na tyle w ostatnim rzędzie sam bo ogólnie tylko jakieś 15 osób było w autobusie.
Piszę sobie namiętnie SMSy na telefonie ( Szajsung Trend )
Na przystanku wchodzi jegomość, rozgląda się biletu nie kasuje siada obok mnie.
Jakieś 170 cm wzrostu, szerokie bary, morda jak by z więźnia uciekł ( zresztą pewnie nie raz kiblował ) wiek ok. 35 lat
Wypatrzył co w ręku trzymam.
Przysuwa się do mnie i ze wzrokiem poważnym jak bym mu chomika w mikrofali ugotował mówi do mnie z pełną kulturą.
- Wyjmij kartę i dawaj telefon po dobroci, dobrze ci radzę.
W tej sytuacji nie myśląc nic schowałem telefon do kieszeni kurtki i patrząc mu w oczy z lekkim szyderczym uśmiechem na twarzy powiedziałem.
- Chyba cię poj***ło
Mina typa BEZCENNA
Koleś wstał stanął obok drzwi i tak stał patrząc na mnie, zabrakło mu argumentów.
Ja co by nie pęknąć go obserwowałem cały czas z tym uśmiechem na twarzy, myśląc ze pewnie wysiądzie tam gdzie ja i zabierze ten telefon przymusem + dostanę za cwaniakowanie.
Tak nie było wysiadł 2 przystanki później po tym zdarzeniu.
Dodam że nie po dobroci to bym pewnie jeszcze zęby stracił.

Nie kierowca autobusu ani pasażerowie nie bili brawo.

GranatPL

2013-11-15, 01:19
Dzisiejszy autentyk. Materiał własny.

Wsiadam sobie do autobusu żeby skroić jakiegoś typa, bo weekend się zbliża, zabalować trzeba a nie ma za co. Biletu nie kasuje, bo po co?
Patrze, a na końcu siedzi jakiś typ i non stop smsy smaruje. na nowiutkim Samsungu.
Przysuwam się do niego i ze wzrokiem poważnym jak by mi chomika w mikrofali ugotował mówię do niego z pełną kulturą.
- Wyjmij kartę i dawaj telefon po dobroci, dobrze ci radzę.
Gość schował telefon, spojrzał na mnie i z uśmiechem psychopaty mówi:
- Chyba cię poj***ło
Trochę się przestraszyłem, bo może jakiś psychopata, kose wyjmie czy ch*j wie co.
Stanąłem obok drzwi i tak stoję patrząc czy się na mnie nie rzuci.
Skubaniec tak się na mnie gapił, że przegapiłem przystanek i wysiadłem dwa przystanki dalej. Mówię wam, co to się porobiło, nie dość że sobie dorobić nie można, to jeszcze przed ludźmi z autobusu trzeba sp***alać..

Borsuczi

2013-11-15, 01:20
Spajdi666 napisał/a:

Oho, widzę, że świat poza kuchnią zrobił na koleżance takie wrażenie, że na rzecz buzujących emocji straciła zdolność logicznego myślenia :)



Temat rozj***ny,przepustka z kuchni na tydzień.Szalej.




MówięPrawdę

2013-11-15, 02:08
No też miałem dzisiaj podobną akcję. Jadę tramwajem, jakieś 3 osoby w tramwaju (jakiś menel, fajna dziwczyna i 18 letni chłopak). I ten chłopak pisał sms. Nagle wsiada dres i chce skroić chłopaka. A ja jak mu nie wyj***łem, jak gnoja kopnąłem, uciekała jak bolt na setkę. Później ten gościu strasznie zaczął mi dziękować, ta dziewczyna powiedziała, że jej zaimponowałem odwagą i mnie zaprosiła do siebie. Właśnie miała mi obciągnąć kiedy usłyszałem swoją starą: wstawaj do szkoły nierobie, tylko przy tym kompie do nocy siedzisz, a później leniu wstawać się nie chce. Rowy kopać!

pietreksz

2013-11-15, 08:02
Kiedyś do kumpla trzech jegomości podbiło i hasło: "wyskakuj z kasy!" Kumpel, (wątłej postury lecz w tańcu się nie pierd...li) wiele się nie zastanawiając posłał gonga prosto w zęby pierwszemu z nich. Aż mu ślad na pięści po zębach został. Goście tak się wystraszyli, że na czworaka uciekali :)

noficannabis

2013-11-15, 15:34
gość miał 170cm wzrostu, to ile ty masz trolu w kapeluszu 140cm?

Demon_Lover

2013-11-15, 19:07
Ja dziś sobie siedziałam w autobusie i wsiadła sobie babka z wiązanką pogrzebową (ostatnie pożegnanie bla bla bla). Niemiłosiernie się pchała z tą wiązanką trzymając ją częściowo na moim miejscu. Siedziałam cicho, ale w momencie kiedy ruszyłam ręką i przez przypadek lekko szturchnęłam tą wiązankę, a babka zaczęła się pruć, że mam uważać, że ona na pogrzeb jedzie (taka tam paplanina) to powiedziałam jej coś w rodzaju "Po pierwsze niech sobie Pani trzyma wiązankę na swoim miejscu, a po drugie nieboszczyk i tak tej wiązanki nie zobaczy". Babka na początku chciała coś powiedzieć, ale się jakoś dziwnie zapowietrzyła... Była cicho do samego końca swojej podróży :P

nememg

2013-11-15, 22:20
Opowiadał mi ziomek kiedyś jak gonili go jacyś dresiarze i on wsiadł do zatłoczonego autobusu po czym wysiadł. Oni wsiedli za nim, ale wyjść już nie dali rady i odjechali.

ojojoj

2013-11-16, 13:14
nastepnym razem idz do kierowcy zeby przedzwonil na psy albo sam dzwon. jak goscio nie ogarnie to go zgarna