Chińczycy jak zwykle mają rozwiązanie każdego problemu. Na jednej z chińskich stron pojawiła się oferta sprzedaży nuklearnej baterii, która ponoć zapewni nam działanie urządzenia przez co najmniej 20 lat i to bez żadnego ładowania.
Bateria, opiera się na trycie, zaś firma City Labs, będąca jej producentem, zapewnia potencjalnego klienta, że promieniowanie wynikające z rozkładu tego pierwiastka jest całkowicie bezpiecznie i nie jest w stanie przeniknąć skóry. To prawda, tryt jest od lat wykorzystywany w zegarkach, którym zapewnia świecenie wskazówek w ciemności.
City Labs twierdzi również, że bateria jest bardzo odporna na zmienne warunki środowiskowe, natomiast zakres temperatur, w których może funkcjonować, rozpoczyna się na -50 stopniach, a kończy na +150 stopniach Celsjusza. Bateria ponadto wytrzymuje zmiany ciśnienia oraz wibracje.
Wyobraźcie sobie telefon, który działa 20 lat bez potrzeby ładowania. Prawda, że byłoby to idealne rozwiązanie?
Nie zdziwiłbym się, jakby zaraz znikąd przypie**olili się ekolodzy, że od teraz każdy może nosić Czarnobyl w kieszeni
Produktem rozpadu β- trytu jest Hel. (tak ten gaz po którym się napie**ala jak wiewióry)
ameryka w tym momencie już rozważa wysłanie całego arsenału jądrowego na chiny - jak to bez ładowania? przez 20 lat ? to jak my będziemy zarabiać ?
Ktoś policzy czy to opłacalne względem smartfonów, które trzeba ładować co dzień?