może ktoś się podzieli jak to rozkminił?
Dla mnie to za ciężkie... Jak już te statki dopływały na tą wyspę to mnie rozj***ło bo tam chyba jakaś aluzja do tych komórek jest z telewizorka, ale o co chodzi to nie wiem.
trochę trzeba pomyśleć, jakaś metafora i się ludzie gubią, no cóż..
według mnie to stary człowiek, który będąc w zakładzie psychiatrycznym wyimaginował sobie swój własny świat (ten ze statkami), a pod koniec widzimy rzeczywistość, czyli np. klamkę zamiast wyobrażonego pistoletu.