sk***ysyny jak prowadzą program to kamerą wnet by cię jebli, a tu psy wielkie oburzenie że ktoś śmie filmować, już widze jak w całej hameryce setki małych dziewczynek zostanie zwiniętych przez s.w.a.t z przed swojego domu za nielegalny handel lemoniadą, po tym incydencie zakazany będzie jakakolwiek produkcja lemoniady, przepis zostanie opatentowany a za próbe handlu lemoniady dostaniesz wyrok i będziesz siedział koło zakapiora co zaj***ł swojego teścia patyczkami od lodów, to jest k***a ameryka te wielkie plastikowe usa
Doczytajcie najpierw! Zostali aresztowani za:
1. sprzedaż bez pozwolenia, w miejscu, gdzie w ogóle nie wolno handlować,
2. niewykonywanie poleceń policjantów (w Stanach to dość poważny zarzut)
3. niewłaściwe zachowanie (dość ogólnikowo, ale może ktoś powiedział parę słów za dużo)
Na stronie internetowej tej grupy aktywistów (to duża, zorganizowana akcja) jest instrukcja, by w razie interwencji całkowicie podporządkować się służbom. Tutaj mimo próśb policji, nie usunęli straganu.
Gdyby rozstawili się 100 m dalej, nikt nie mógłby im nic zrobić.
Moim zdaniem sami są sobie winni. Inna kwestia dotyczy policjantki łapiącej kamerę. Powinna dostać po łapach za coś takiego.
I na koniec powiem tak: bolec w stolec wszystkim opłacanym "aktywistom"
Dawno temu, takze w europie i Polsce, było tak że babcia Gienia narobiła konfitur, ogóreczków, kompociku i wyszła przed dom jakim była kamienica aby ludziom posprzedawać. Ludzie zadowoleni bo babcia Gienia znana była z tego że robi smacznie i czysto. Nikt przecież się nie skarżył na ból brzucha czy inne dolegliwości. Przy tym wszystkim babcia dorobiła sobie, ZuS odciążyła bo niska emerytura ale jednak ma dodatkowy dochód. Babci Gieni maz w tym czasie dbał o polskość. Udzielał sie na zebraniach, bronił racji polskiej i wszystko szło jak trzeba. Jak jaki nicpoń próbował zaszkodzić to dostał po ryju i siedział cicho.
Potem nastało nieszczęście....najpierw umarł mąż babci Gieni a potem sama babunia. Wtedy wrócił nicpoń. Jakoś został urzędnikiem, potem doradcą ministra a potem ministrem. Najpierw powstało za jego myslą prawo aby nie bić nicponi. Jak już był bezpieczny to zakazał handlu ulicznego. No, a jak nie było handlu to nie było ogórków. Tzn były ale nie nasze, już nie tak dobre. W duzych marketach spadła sprzedaż więc ten nicpoń i inne nicponie kupily wydawnictwa w których piszą stale jakie to ogórki dobre dla zdrowia. Do dziś jednak ogórki nie schodzą. Wszyscy zastanawiają się dlaczego tak jest. W międzyczasie nicpoń chwali się w TV że tylko w jednym roku uchwalił 800 ustaw i zastanawia się nad 801....a mianowicie żeby te pie**olone ogórki były obowiązkowe. Co gorsze, z resztą nicponi z calej europy wpadli na pomysł że w ten sposób można ludziom wytłumaczyć prawie wszystko.
Nie wiedzieli nicponie jednak, że babcia Gienia miała szaloną ilość wnuczek i wnuków i że te wnuki chcą coś zmienić, że chcą powrotu do pie**olonej normalności bez globalizacji i że stanie się to już niedługo. Wnuki poczytają teksty temu i innym podobne i zrobią swoje.
Przyzwyczajajcie się, bo to jest nadchodząca rzeczywistość. Państwa coraz więcej zakazują i nakazują, natomiast telewizja wszystko to ładnie uzasadnia... Nie możesz przejść na czerwonym świetle, nawet jak nic nie jedzie, bo jesteś zbyt głupi byś mógł tak robić - jeszcze sobie krzywdę zrobisz, a wtedy kto będzie zapie**alał na podatki?! Chciałbyś coś sprzedać to najpierw opłać podatki i urzędników oraz zbuduj fabrykę - zrób to w sposób jaki nam (państwu) odpowiada albo zostaniesz zlicytowany i/lub zgnijesz w więzieniu. Chcesz coś komuś oddać za darmo to zapłać od tego podatek oszuście - skoroś taki hojny, a jeśli oddajesz jedzenie to na pewno jesteś "food terrorist". etc.
Tendencja jest taka, aby państwa produkowały przepisy pod najgłupsze jednostki (dla ich bezpieczeństwa - reszta ma się dostosować do ubezwłasnowolnienia) oraz popularyzować coraz większą głupotę poprzez telewizję...
Ale macie problem xD I to jeszcze o takie bzdety jak zasady dotyczące handlu ulicznego. Zasady, które zostały wprowadzone, żebyście mogli żyć w czystości a nie brudzie, jak na uliczkach jakichś meksykańskich czy indyjskich miastach... tam handel wygląda tak jak ta lemoniada, ale wszystkim wolno, więc jest konkurencja, a warunki na tyle nieusystematyzowane, że niestety jesteście w błędzie myśląc, że owa konkurencja wpłynie na poprawę jakości usług.
Do buszu mieszkać a nie w państwie, skoro się nie podoba.
dobra k***a bez przesady banda jakis prowokatorow sprzedaje lemoniade bez pozwolenia i to pod bialym domem ....k***a nie masz pozwolenia to nie ma sprzedawania h*j wie co moglo byc tam zamiast tej lemoniady lsd albo jakas trucizna h*j wie !!!!! nie chcialbym aby moje dzieci pily cos takiego od jakis ludzi na ulicy.....i jeszcze kolesie krzycza ze to wolny kraj i maja prawo hahhaha j***ne mcdonaldy!!!! prowokok***Atorzy!!!!!
oczywiscie jestem za wolnym handlem, jak najnizszymi podatkami, wolnoscia osobista itd, jednak chcialabym sie odniesc do wypowiedzi pana @Kwadransa, którego zarówno retoryka jak i styl przypomina mi Wojciecha Cejrowskiego- zgadzam się z całym postem, jednak proszę zwrócic uwagę, że gdyby było więcej babc Gień, które akurat nie sprzedawałyby konfitur przed kamienicą, ale wystawały wszędzie na placach w środku miasta to po pewnym czasie główne arterie tychże miast przypominałyby afrykańskie bazary. To taki mały minus wolnego rynku.
