Pewien farmer miał pole arbuzów. Podczas jednego z obchodów farmy zauważył, że ktoś mu je regularnie podkrada i robi sobie ucztę.
Pomyślał nad sposobem zabezpieczenia się na przyszłość przed kolejnymi kradzieżami i postawił przy polu znak:
"UWAGA! Do jednego z tych arbuzów wstrzyknięto cyjanek"
Kilka dni później wybrał się na kolejny obchód swojej farmy, gdy doszedł do arbuzów, zauważył, że tym razem żaden z nich nie został skradziony, ale zobaczył przy nich inny znak, na którym widniał napis:
"Teraz już do dwóch"
Gość je sobie zupę w restauracji, ale zachciało mu się lać, ale bał się, że jak pójdzie do kibla to ktoś zje mu zupę. Wpadł więc na pomysł, że zostawi kartkę z napisem: "Nie ruszać, naplułem".
Tak też zrobił, wraca zadowolony i zauważa, że na kartce ktoś dopisał: "Ja też".