Jakbym to widział na żywo, to bym się chyba zesrał ze śmiechu i nawet nie byłoby mi wstyd

zawsze myślałem że ten drugi woreczek dają zapasowy
byłem pewny że mi kokietuje
k***a jaki wstyd

tępy ch*j

na ch*j go wyprowadzać z błędu? ja na miejscu tej recepcjonistki poinformował bym go że to jest środek odkażający który należy połknąć...

Przypie**alacie się do takich szczegółów a maupa chciał dobrze

Aż dziw, że tej śmiejącej się recepcjonistki w powietrze nie wsadził

up a co by zgwałcił?

plecy rozerwane?

A moim zdaniem dobrze zrobił Więcej syfu miał we włosach niż na butach

"Lekarze przecież nie noszą ochraniaczy na buty..."

To był pewno ten inżynier.

Pewnie miał wszy.

Aj tam, zawsze mógł wyjąć nóż albo eksplodować.