Do dzisiaj nie rozumiem fenomenu papieru toaletowego. Mam co prawda dwie tezy. Lumbago spowodowane stresem koronawirusa lub opcja druga robia z tego maseczki.

Nie rozumiesz tego fenomenu, bo srasz za stodołą i podcierasz się pomiętą gazetą.

Nie rozumiesz tego fenomenu, bo srasz za stodołą i podcierasz się pomiętą gazetą.

Ty nie przypisuj swojego życiorysu innym

Co oni mają k***a z tym sraniem?

Serio tego nie rozumiem... W piasecznie w zeszłym tygodniu papieru było sporo, w tym tygodniu podjechałem na zakupy i papier nadal był... Chyba że g(ł)ówne natarcie jest już za nami i nie widziałem problemu w całości

kumpel też robił zapasy bo mieszka w kamienicy w której musi dzielić kibel z sąsiadami więc jak by mu by brakło papieru to nawet by sobie dupy nie mógł umyć jak normalny człowiek posiadający kibel w mieszkaniu

k***a, ale analfabetka z Ciebie. Taka bystra jesteś a nie wiesz że 'jakby' piszemy razem. Większość z was nie zna podstaw pisowni. Ale w komentarzach jakie mądrości wychodzą. Debil nie wie że jest debilem....
Ps. Kto k***a w dzisiejszych czasach dzieli kibel z sąsiadami? Patola jak ch*j...

Ja tu czegoś nie rozumiem.Mieszkam w Suwałkach.Byłem wczoraj w Biedronce i srajtaśmy jest pod dostatkiem.Mam też potwierdzone info na temat tego, że w Biedrze w Orzyszu kilka dni temu dwóch jegomościów walczyło ze sobą o ostatnie kilka opakowań makaronu i Policja musiała interweniować.

Już wolałbym sobie dupe w wannie umyc.

To w końcu krąży koronawirus czy jelitówka, bo już się pogubiłem?