Też mam migdaly powiększone od dluzszego czasu, na początku mi to przeszkadzall, teraz o tym nie myślę nawet. Ale nie miałem takich wielkich jak ty i moge bez problemu przełykać pokarm. Zabieg mam dopiero na wrzesień także pozdro chory kraj

mialem angine pare miesiecy temu, bol nie od wyobrazenia przelykanie praktycznie nie mozliwe, czujesz sie jakbys gnil odsrodka, paskudne chorobsko, bez antybiotyku nie ma szans a moga sie nawet porobic rozne powiklania.

2 ostatnie foto, to jest po zabiegu usunięcia migdałów. Miałem takie zapalenie gardła aż zrobiły mi się rany, nie mogłem łykać nawet śliny, nie mówiąc o jedzeniu, koło łóżka miałem butelkę do której plułem... Przez półtorej tygodnia zjechałem 10kg... Nie polecam

Przed i po wycięciu migdałków miałem tak samo piękny bol przez 2 tyg nawet przy przełykaniu wody beż ketonalu nie ma co myśleć o przełknięciu śliny a do tego nie ustanne samoistne krwotoki w momencie jak ci się stropki z gardła odrywają pychaaa

Jako nastolatek miałem problem z anginami, przez kilka lat na wiosnę i jesień to gówno łapałem. Podobnie jak piszą inni, nawet nie dało się śliny przełknąć. Antybiotykoterapia była skuteczna (u mnie Augumentin) ale szkoda to tak ciągle łykać. Już miałem skierowanie na wycinanie migdałków, ale jeden z laryngologów zalecił mi spróbować Ismigen (taka szczepionka pod język). Wziąłem w odstępie pół roku dwie serie i od dobrych 10lat nie mam problemu z anginami, jak coś gardło zaczyna boleć to ze dwa Orofary MAX biorę i przechodzi zupełnie. Polecam spróbować jeśli ktoś chce uniknąć wycinania migdałków.

to kożuch ze spermy

Coś tam wiem wiec wypowiem sie. Miałem angine jakieś 10 razy w życiu, doszedłem do momentu w którym po przestaniu brania antybiotyku angina wracała (stryptococus pyogenes) po około 3-5 dni. Poszedłem na wycięcie migdałów. 1, 2 zdjęcie to już która angina pod rząd, nie leczona 2-3 dni. Co do trzeciego i czwartego zdjęcia są to rany po wycięciu migdałow.

Zęby w cipie, tego jeszcze nie widziałem

Zęby z 2007r
Tam masz zeby w waginie

A teraz trochę na poważnie. NIe wiem czy to zdjęcia faktycznie Twojej jamy ustnej, ale jeśli tak, to idź z tym koniecznie do dobrego otolaryngologa. Te białe plamy mogą (ale nie muszą) być wczesną fazą raka jamy ustnej (lub w wariancie optymistycznym stanem przednowotworowym). Nie lekceważ tego.

Mononukleoza zakaźna, złapałem to w szkole średniej po nocy w klubie gdzie całowałem się z kilkoma randomowymi dziewczynami. Gorączka 40/41 stopni, jeść się nie da, okropny zapach z ust, czuć w buzi tylko okropny smak ropy. Skończyło się na oddziale zakaźnym przez ponad tydzień dostawałem penicylinę a całość zakażenia trwała dobre 4tyg nie polecam

A teraz trochę na poważnie. NIe wiem czy to zdjęcia faktycznie Twojej jamy ustnej, ale jeśli tak, to idź z tym koniecznie do dobrego otolaryngologa. Te białe plamy mogą (ale nie muszą) być wczesną fazą raka jamy ustnej (lub w wariancie optymistycznym stanem przednowotworowym). Nie lekceważ tego.

To nie mój ryj ale dzięki za rady

Byłeś ostatnio na jakiejś antybiotykoterapii?

Jako nastolatek miałem problem z anginami, przez kilka lat na wiosnę i jesień to gówno łapałem. Podobnie jak piszą inni, nawet nie dało się śliny przełknąć. Antybiotykoterapia była skuteczna (u mnie Augumentin) ale szkoda to tak ciągle łykać. Już miałem skierowanie na wycinanie migdałków, ale jeden z laryngologów zalecił mi spróbować (taka szczepionka pod język). Wziąłem w odstępie pół roku dwie serie i od dobrych 10lat nie mam problemu z anginami, jak coś gardło zaczyna boleć to ze dwa Orofary MAX biorę i przechodzi zupełnie. Polecam spróbować jeśli ktoś chce uniknąć wycinania migdałków.

Dobra jest jeszcze szczepionka doustna Broncho-vaxom. Jeżeli jednak to nie pomaga, to polecam iść na zabieg. Pierwsze dwa tygodnie po zabiegu nie są zbyt miłe, ale później jest już znacznie lepiej z dnia na dzień.

Pierwsze dwa zdjęcia to ropnie okołomigdałkowe z naciekami. Są to torbiele z treścią ropną robiące się na migdałach po przewlekłych anginach. Jest to stan wskazujący do niezwłocznego usunięcia migdałków podniebiennych. Ropnie okołomigdałkowe są bardzo niebezpieczne dla zdrowia. W praktyce ropnie utrzymują się ok. 4-5 dni po czym pękają i treść ropna z reguły przedostaje się do jamy ustnej. Jeżeli treść ropna przebije się do wewnątrz i rozleje się po węzłach chłonnych to pacjent z automatu ma sepsę i zagrożenie życia. Laryngolodzy z reguły przekłuwają takie ropnie skalpelem celem usunięcia ropy. Następnie stosowana jest terapia antybiotykowa. Jeżeli robią się Wam takie ropnie i mieliście przypadek pęknięcia i wylania się ropy (gorzki, cierpki posmak) do jamy ustnej to sugeruję nie olewać tematu i nie bać się zabiegu i udać się jak najszybciej do laryngologa i umówić się na tonsillektomię czyli usunięcie migdałków. Przeżyłem to gówno. Objawy to oczywiście ropień uniemożliwiający spożywanie czegokolwiek, męczący ból gardła, wysoka temperatura i osłabienie. Nie ma kataru czy kaszlu. Od operacji minęły 3 lata i w tym czasie nie miałem najmniejszej infekcji sezonowej. Operację zrobiłem w znieczuleniu ogólnym żeby się nie męczyć. Nic strasznego.