Ja pie**olę, widać że walka to nie jest najmocniejsza strona tępych lasek. Zamiast zrobić gardę, zaczekać aż któraś się odsłoni, to machają tymi łapami, jakby ktoś kota wodą polewał. Robi się gardę, wali prostymi po ryju, albo po brzuchu. W przypadku lasek bolesne są jeszcze cycki, i można złapać za dłuższe włosy i sprowadzić do parteru. Takimi cepami to chyba chciały się zmęczyć nawzajem.
Młode są i nie znają technik. A wystarczyło, żeby jedna drugiej zerwała majtki/stanik, żeby skrępować i upokorzyć przeciwniczkę, albo wsadzić palec w odbyt dla osłabienia poprzez szok.