Chciał być sławny, no to jest.

Jeszcze się kumpel pyta co się stało, miał sentyment do tej rurki.

Jaki kraj, taki Banot. Ogólnie to pewnie stłuczona kość ogonowa, i takie jęczenie, to konkretny wstrząs mózgu. + może jakieś złamania. Wysoko nie było.

Po minucie można odpuścić... jest tylko akcja jak jakiś pedał korzysta z zamroczenia ofiary, podbiega i poszkodowanego myzia tu i tam...

od 0:58 jak moja 125ka

Mam nadzieję, że nie dostał tężca.. Poza tym materiał aż za ładny wizualnie. Nawet wszystko upadło idealnie w kadrze, w sposób niemal teatralny.

Musi się podnieść i to rozchodzić. Jak to mówi prezes NFZ: czas leczy rany

Hahaha nawet śpiewać zaczął pod koniec, 1:43... ktoś zna ten kawałek?

Kamerzysta tradycyjnie p*zda - w pionie nagrywa

Szkoda, że z tej wyższej nie poleciał. Odechciałoby mu się śpiewu.

umysłowy diesel, widać bo kopci z rury

W końcu filmik w którym kamerzysta to nie ostatni sk***ysyn

Rura odgrywa rolę pierwszoplanową.

Jak ja uwielbiam jak ludzie po ciężkich upadkach tak wyją