był taki jeden artysta akwarelista z wąsikiem.. pewnie to jego potomkowie w ideologii..
2000 tysiące godzin robót społecznych, w mieście oddalonym o co najmniej 50km, bez bezpośredniego połączenia, załatwi sprawę.
Po pierwsze to przepraszam, bo przez pomyłkę dałem piwo pod twoją wypowiedzią. Po drugie, to znacznie im bliżej do dobrotliwego wujaszka Stalina.