W brazylii nie ma czegoś takiego jak ból p*zdy więc albo ch*j z interesu albo wp*zde kasy za hipochondryczne rozanielenie. 50/50 to słaby dil w biznesowym świecie - zwłaszcza w kraju niepieniądza
Biedne sie napie**alaja w trzecim swiecie, a ja mam swoja wlasna chate, jacuzzi i saune i moglyby sobie u mnie mieszkac i gotowac mi obiady w bieliznie.... mowiac prosciej - idiotki, nie r*chalbym .