Brakuje mi troche tego starego ani mru mur.. Ostatnio oglądałem jakieś "kabaretowe wakacje z duchami".. no żeby mnie to śmieszyło, to musiałbym się napić.
Ludzie niestety nie rozumieją, że to co śmieszy zmienia się z biegiem czasu. Dla przykładu: mojego ojczulka śmieszą kabarety z lat 80., 90., mnie z kolei to nie rusza lub rusza w nieznacznym stopniu, natomiast jest odwrotnie gdy chodzi o kabarety z początku wieku tudzież z lat 20. XXI wieku. Ot i cała filozofia.