Takie "Gongi" to normalka podczas walk. Kark jest już do nich przyzwyczajony. Za to pisk jaki się słyszy przez kolejne 2 minuty jest średnim uczuciem...
Tutaj macie jak wygląda walka między bractwami w formie "zabawy" w zdobywanie między sobą grodów w całej Polsce. Nagrywane ziemniakiem 6 lat temu ( bez żadnej widowni czy karetek, ot tak napierdzielanka dla frajdy )
@up, tam nie ma takich akcji, wszystko jest inscenizowane i ciosy kończą się w powietrzu, ewenutalnie lekko się głaskają. Zobacz sobie materiały archiwalne. Jeśli oczekujesz ostrego "pie**olnięcia" to wybierz inną imprezę.
grot widać że nie byłeś. O ile podczas samej inscenizacji faktycznie dużo ciosów jest markowanych (chociaż bywają i elementy na serio) to podczas trwania imprezy jest rozgrywany największy polski turniej walk rycerskich, i tam karetki mają co robić
Jeśli chodzi o imprezę grunwaldzką to najlepiej przyjechać na turnieje które odbywają się w Środę, Czwartek i Piątek. Odbywają się wtedy 1na1, 2na2, 5na5 i 16na16/21na21. Na inscenizacji nawet jeśli jakieś chorągwie chcą się ze sobą pobić to turyści i tak nie wiele zobaczą
Walczyłem w inscenizacjach wikingów i słowian ( IX - XI wiek ), templariuszy ( XII wiek ), i czasach grunwaldzkich.
System walki jest taki sam, ciosy lecą identyczne. Uzbrojenie jest trochę inne. Tyle z różnic.