ch*ja... nigdy w życiu nie ginął bym dla grubasa.

Łysy umarł za grzechy grubego

nigdy w życiu nie ginął bym

Ginął byś?
Czyli piszesz też; ma ły, nie bieski i od by tnica?
;>>>

Może gdyby nie ten idiota w żółtej koszulce...

Ginął byś?
Czyli piszesz też; ma ły, nie bieski i od by tnica?
;>>>

Dokładnie tak piszę... bo lubi ę ch c ę i bę dę... a ty to - sk op io 1

Janek Wiśniewski padł

Ginął byś?
Czyli piszesz też; ma ły, nie bieski i od by tnica?
;>>>

P od Gie WON tem

Ale poj***na akcja, osiem razy obejrzałem i dalej mało.

Eee, ale dziadzia z łysiną to sp***zielił, miał szanse, ale ruchy już nie te.
Tacy pracownicy, kumple to skarb, chociaż poj***ni ostro rzucać się na gościa z gnatem bez niczego

Łysy wyskoczył, wyłapał kulkę i nawet nikogo nie postrzelił, a nawet nie do niego przyjechali
Na dodatek komicznie wykitował

na grobie mu napiszą zginął jako bohater

jak widać urojenia o "legalnej broni ratującej życie" można sobie w dupe wsadzić gdy nie ma się treningu

Kiler ewidentnie specjalizował się w strzelaniu w korpus. Dlatego łysa dziadzia padła po strzale a koło głowy grubego tylko kule niecelnie latały

k***a 3x uciekać i nie uciec... po czym wracać na miejsce... a osoby broniące grubasa też nieźle przyj***ne typ goni od 30s z bronią a ci jeszcze nie zdążyli broni wyciągnąć i tyle odstrzelić.