pie**olicie, że skąd miał kasę, a taka prawda, że koleś żyje w cywilizowanym kraju i w ciągu pięciu lat uczciwej pracy jest w stanie odłożyć tyle kasy, że mu na taką wycieczkę dookoła świata spokojnie starczy. A jeśli nie pracuje w jakimś gównie, które przy rozmowie kwalifikacyjnej pyta kobietę czy zamierza mieć dzieci, pracodawca zapewne dał mu urlop na te dwa lata.
Zajebiście. Zawsze chciałem wyruszyć w taką podróż, chociaż nie jest na pewno tak zajebiście jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Ale kiedyś się wybiorę. Choćby i na stopa. A jak