Ostatnio byłem w jednym z szczecińskich pub'ów Taverna... na początku spróbowałem 2x Tyskie.. trochę lepsze mi się wydawało niż w sklepach, ale po nim zaszalałem i wziąłem Irish red coś tam nie pamiętam jak to dalej szło.. to było najlepsze piwo jakie w życiu piłem, taka słodycz na końcu że ahh.. szkoda, że troszku drogie
heh ale z was dekle, po pierwsze - koleś zna się na piwach a tu domorośli smakosze tyskiego sie odzywają. po drugie to jest porter- 9,5% to on powinien mieć (albo w okolicach tego). po trzecie- i tak jest ważony w ciechanie. a panu, który mówił że to szczyny- a to dziwne skoro na ratebeer jest w pierwszej 50 top piw polskich (i to w tej wyższej połowie)