Władze Indii podjęły decyzję o 21-dniowej blokadzie 1,3 miliarda ludzi w ich domach. W ten sposób próbują chronić drugi pod względem zaludnienia kraj na świecie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Po wystąpieniu premiera mnóstwo ludzi pojawiło się w sklepach w Delhi, Mumbaju i innych miejscowościach, aby kupić niezbędne artykuły przed wejściem w życie zakazów. W wielu miejscach musiała interweniować policja.
napija sie swietej wody z gangesu uj***nego gownem, smieciami, szczynami, zwlokami (palonymi i swiezymi) i roznego rodzaju odpadami i to zabije koronawirusa... poprawia jeszcze drinkiem ze szczyn krowich i wysmaruja sie krowim lajnem.
maja pokolenia praktyki w tym smierdzacym kraju. zadne patogeny im nie straszne. kobiety troche ucierpia bo beda bite czesciej.
a tak serio, indie z wirusem to tykajaca bomba ch*jozy. zapewne tam wylegnie sie tez inna zaraza na trupach.
up? hiszpanka miala 1% smiertelnosci? skad ty to wziales? Śmiertelność grypy hiszpanki jest trudna do oceny, jednak na podstawie danych wojskowych można ją oszacować na 5–10%. W zamkniętych społecznościach śmiertelność była jeszcze wyższa. W Bostonie zachorowało 10% ludności. 2/3 chorych zmarło. W całej armii Stanów Zjednoczonych zachorowało 20%[6].(cytat z wiiki)