David Luiz mnie wk***ia. Wyżej sra niż dupę ma, a nikim wielkim nie jest. Kiedyś go spotka taki Axel Witsel (ten co złamał nogę Wasilewskiemu) i skończy się śmiech jak mu amputują obie nogi
Chciałem zauważyć, że on się uśmiechał jak jeszcze Howard Webb kartki nie wyciągnął. Zresztą czy ktoś tutaj uważa, że faulu nie było ? Obejrzycie dokładnie 30 sekundę, zaj***ł mu kopa ewidentnie nie celując w piłkę, Luiz dołożył od siebie przy upadku, ale bez przesady, Barceloniarz jeszcze pięć fikołków by zrobił