Jakbyście ślepo tak k***a nie hejtowali jak głupie zapłakane dzieciaczki to byście wiedzieli że aby wystąpić z KK wystarczy naruszyć jedną z poważnych zasad tej instytucji. Publicznie stwierdzenie jakieś herezji, np. wypowiedzią na tym forum pt. "Boga nie ma", naciągają na was automatyczną ekskomunikę i wydalenie z kościoła którego rozgrzeszenie zwykłe nie ratuje.
Wystąpienie z szeregów kościoła jest całkowitym porzuceniem wiary Katolickiej a ekskomunika jest KARĄ KANONICZNĄ. Ja jako wolny człowiek chce odejść z organizacji ( pominę wątek tego że zostałem do niej zapisany bezprawnie bez mojej zgody) sposobami świeckimi. Nie interesują mnie żadne kary kościelne.
Ja mam nałożoną klątwę, za wytknięcie niezgodności w tym co mówią katecheci, a co mówią księża i podważenie sensu bierzmowania. [...]A mimo wszystko dalej jestem w ewidencji kościelnej, mój chrzest nie jest unieważniony.
Debilami to są w większości katolicy którzy próbują innych "uszcęśliwiać" na siłę.
Przy okazji to ciekawe dlaczego KK robi ludziom takie problemy z apostazją, nie? Dużo wiernych - duże wpływy.