18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wystąpienie z kościoła

kowalik • 2013-04-27, 11:10
Witam. Pomimo tego, że coraz wiecej tu prawicowców, ludzi kościelnych dających sobą maniupulować, to i tak myślę, że dla pozostałej garstki warto to umieścić. Pewnie dużo osób słyszało o apostazji- też kiedys rozważałem tę możliwość.
---------------------------------------------------------------------------
O Apostazji według wystap.pl


5. Jaki BYŁ efekt “formalnego wystąpienia z Kościoła” na podstawie “instrukcji KEP-u?

Realny dla Kościoła i efekt placebo dla apostatów. Kościół odwracał dzięki tej manipulacji uwagę od tego, że według niego nie można z niego “obiektywnie” wystąpić (kanon 11 KPK). Apostaci natomiast uzyskiwali to, co chcieli usłyszeć, chociaż byli ordynarnie oszukiwani co do tego co dostają. Np. moderatorzy forum apostazja.pl nadal nie przyjmują do wiadomości, że podlegają prawu kanonicznemu.

-------------------------------------------------------------------------
Pomimo wyczytania informacji na stronie postanowiłem jednak spróbować "po kościelnemu".
Zjawiłem się z pismem, dwoma świadkami, odpisem aktu chrztu. Zostałem wyśmiany przez klechę i zwyzywany.
Po całym incydencie zacząłem informować znajome media, kupiłem nawet zegarek z kamerą, zeby iść ponownie i wszystko uwiecznić. Coś jednak mnie naszło- jeśli nie po kościelnemu to po świecku.
Dokładną instrukcję postępowania znalazłem tutaj: http://wystap.pl/wystap-z-kosciola/

Po krótce można to podać w kilku punktach:
1.Wziąłem z kościoła odpis aktu chrztu
2.Wydrukowałem pismo ze strony, skserowałem razem ze swoim dowodem osobistym
3. Wysłałem Poleconym za potwierdzeniem odbioru
4. Po tygodniu dostałem list zwrotny z odpisem aktu chrztu (z dopiskiem ze wystąpiłem z kościola)

Od tej pory nie należę do żadnej społeczności kościelnej i jestem równocześnie 13 osobą w Polsce, której takie świeckie wystąpienie się udało.
Moja sprawa dokładniej jest opisana w tym miejscu:
http://wystap.pl/oto-trzynaste-w-polsce-wystapienie-po-wlosku/


Mam również nadzieję, że wszystkie osoby które nie słyszały o tym sposobie a którym nie chcialo się latać po kościołach ze swiadkami, w końcu zdecydują się na odłączenie od tej zbrodniczej instytucji.

Tu zamieszczam również skan nowego odpisu:



Ork.Fajny

2013-04-28, 14:19
plonk napisał/a:

Ktoś mi wytłumaczy co ma wspólnego patriotyzm z katolstwem? :)


Nic.

kowalik

2013-04-28, 17:06
plonk napisał/a:


Jeśli kiedyś moja wybranka będzie chciała wziąć kościelny, bo tak i ch*j - pojawi się problem.



Ale czemu to akurat ja mam ulegać wybrance ? Jeśli w ogóle będe chciał wziąć jakikolwiek ślub to jest od tego USC. Ale pewnie do tego czasu to i związki partnerskie będa legalne, więc obędzie się bez ślubu.

plonk

2013-04-28, 17:49
kowalik napisał/a:



Ale czemu to akurat ja mam ulegać wybrance ? Jeśli w ogóle będe chciał wziąć jakikolwiek ślub to jest od tego USC. Ale pewnie do tego czasu to i związki partnerskie będa legalne, więc obędzie się bez ślubu.



A dlaczego akurat wybranka ma ustępować Tobie?
godzina szopki kościelnej, która i tak najczęściej jest "prowokowana" przez rodziny to chyba nie jest duża cena, prawda?
Jesteś facetem, jesteś mądrzejszy - ustąp. Potem możesz jej to wypominać ;)

kowalik

2013-04-28, 18:22
Jeśli szukacie dziewczyny tylko do r*chania to ok. Ja będe szukał osoby z poglądami zgodnymi z moimi. Na pewno nie znajde sobie osoby wierzącej/praktykującej.

plonk

2013-04-28, 19:08
kowalik napisał/a:

Jeśli szukacie dziewczyny tylko do r*chania to ok. Ja będe szukał osoby z poglądami zgodnymi z moimi. Na pewno nie znajde sobie osoby wierzącej/praktykującej.


Żebyś się nie zdziwił. Wiara/jej brak nie definiuje człowieka.
A poglądów na wszystkie sprawy i tak nie będziecie mieli wspólnych. Wierz mi, i tak nie będzie Ci się chciało za każdym razem opuszczać tej pie**olonej deski w kiblu ;)

kowalik

2013-04-28, 20:04
Każdy ma do tego inne podejście. Dla mnie wiara, a raczej jej brak jest ważnym aspektem wspólnego życia. Wiadomo, że poglądy na różne sprawy mogą byc różne ale akurat w tej konkretnej sprawie moja potencjalna malożonka musi być ze mną zgodna.

plonk

2013-04-28, 20:50
@up A bierzesz pod uwagę, że ślub kościelny może się odbyć na zasadzie "przymusu" ze strony rodziny? Bo wątpię, żeby każdy biorący ślub kościelny był wierzący;)

kowalik

2013-04-28, 21:01
Moja rodzina też już od wiary ostąpiła. Kolejne pismo o wystąpienie z kościoła dla mojego ojca już leży wydrukowane. Więc żadnych problemów by nie robili. Ale z drugiej strony- co rodzina ma do gadania ? Nie jestem z tych ludzi którzy każdą rzecz konsultują z rodziną. Wiadomo, że można pewne aspekty życia obgadać i podpowiedzieć ale do pewnych spraw swiatopoglądowych nie wolno nikogo przymuszać. Od drugiej połówki także oczekuję pewnej niezależności i własnego zdania, bo bez włsnego zdania nigdy nie będziemy wolnymi ludźmi. Na szczęście obracam się tylko w kręgach ludzi tolerancyjnych więc nie mam problemów z różnymi, dla innych-"trudnymi decyzjami". (Tylko niech mi nikt nie zarzuca nietolerancji religijnej. Toleruje wszystko co nie szkodzi innym i nie ingeruje w ich własne życie. Toleruje religię, lecz nie toleruje wpychania jej na siłe- a wczesniej przytoczone przykłady pokazują że nie mogę sie jako niewierzący całkowicie od niej odciąć).

plonk

2013-04-28, 21:32
No to masz szczęście posiadania zajebistej rodziny - leci browar.
W moim przypadku, gdybym nie wziął kościelnego - reszta rodziny (poza najbliższą of koz:) ) sapałaby do końca życia - ze ślubem siostry już coś takiego przerabialiśmy. Odnoszę dziwne wrażenie, że spora część społeczeństwa po prostu musi zdechnąć, żeby podejście do religii było normalne.
Normalne - nie oznacza "europejskie" bo "europejskie" oznacza (w tym przypadku) pedalskie.
Po prostu możesz nie trafić na laskę, której rodzina będzie tak normalna.
Aczkolwiek życzę powodzenia :)

Koniec Świata

2013-04-29, 20:33
Jestem ateistą i jeszcze nie wystąpiłem z kościoła. Muszę napisać to pisemko, bo nie chcę należeć do społeczności kretynów. W rodzinie wiedzą, że nie wierzę, ale jak już w końcu wystąpię ze świętojebliwej sekty to będzie olaboga na 100%. Jeszcze nie wystąpiłem ze zwykłego grzechu lenistwa. :lol:

PA...........SM

2013-05-01, 02:38
j***ć kościół, j***ć boga, j***ć papieża i j***ć wszystkie religie Świata !!!!!! Należy sie kierować głosem serca !!!

Ork.Fajny

2013-05-01, 09:42
Serce wydaje jeden głos związany z zamykaniem zastawki, bodajże, więc nie ma za wiele czego się słuchać.

MapleLeaf

2014-02-09, 00:53
plonk napisał/a:


Żebyś się nie zdziwił. Wiara/jej brak nie definiuje człowieka.



A właśnie że definiuje. Sorry koleś - miej trochę szcunku do innych. Chyba że Tobie młoda kobieta nigdy nie powiedziała "po ślubie". Może nie byłeś w szeregach poborowej armii WP, gdzie mają w d... to całe V przykazanie. Może sam pomyślałeś ale fajna laska, chętna i ponętna, ale to VI !!!! Dalej kochanie bierzmy ślub, bo mi jaja rozewie! Troszeczkę powagi ok? Tylko troszeczkę. Uczepię się podstaw tej "nieszczęsnej" religii i zadam pytanie - dlaczego przywódcy jeszcze nie zostali straceni w męczarniach.
Po pierwsze - jakoś dziwnie światy przestały powstawać w tygodniowych odstępach.
Po drugie - picie płynów ustrojowych jakiegoś kolesia zakrawa na obłęd, szczególnie jak daje wam własne ciało na zagrychę. Trąci kanibalizmem.
Dlaczego ludziom, którzy utracili kończyny w wyniku wypadków, lub chorób nie bardzo da się dopasować zamienniki z gliny? (głównego boskiego budulca ludzkiego ciała?)

I zaklinam nie trujcie mi tu że to "metafory" bo zacznę wierzyć, że wilk zjadł babcię i czerwonego, ale po rozpruciu wilka obie kobiety nie czuły się rozszarpane wilczymi kłami na kawałki, a nawet ani odrobinę przeżute.

Cała ta biblia to taki starodawny "kopciuszek" czy inna bajka, a masy ludzi pozabijały się o to, czy to true story, czy raczej prafantasy. No bez kitu. Ja widzę ten zbiór opowiadań jako bardziej fantasy niż książkę biograficzno - historyczną. Wziął sobie koleś uzdrawiał ludzi, nawet jednego ożywił, a potem go zabili. Ok - ujdzie. No ale kolo zmartchywstał - taki respawn odczarował i co? Osiadł gdzieś na granicy wszechświata i wpadł w zadumę, bo jakoś od tamtego czasu ludzie przestali zmartwychwstawać i mimo próśb i odwołań NFZ jakoś cudowne ozdrowienia się nie spopularyzowały.
Zacznijmy wreszcie być poważni i powiedzmy sobie szczerze. Ta książka do dzisiaj zarabia kolosalne pieniądze! Ludzie w 90% modlą się o pieniądze. Każdy ma gdzieś, czy na świecie jest wojna czy nie! Jak masz pieniądze jedziesz na 30 letnie wczasy all included i zastanawiasz się czy nie zarządać usunięcia słowa "głód" ze słownika. Są jeszcze tacy co się modlą. Mnóstwo takich jest. O co się modlą? O dobrobyt! O chleb powszedni!
Wynocha powiadam! Chcesz chleba, to wstawaj rano dygaj do fabryki i czekaj na 10-go! Nie przepij odrazu, zostaw sobie na chleb, nie będziesz się musiał modlić. Ostatecznie wszystkie modlitwy sprowadzają się do forsy i do bzykanka. Żałosne prawda? Ty w niedzielę się módl, a ja moje niedzielne dniówki z pracy odłożę na skuter wodny. Ja latem poderwę dziewczynę i pobzykam, bo będę miał skuter, A Ty Się Módl Dalej Fujaro!!!