18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wyraźny sygnał proboszcza

Pener • 2011-11-07, 18:52
prosto z plebanii :amused: , porozumienia nie będzie :hitler:


całość:

Pan Porucznik

2011-11-08, 20:15
Leouch napisał/a:

Ateisci to najwieksi fanatycy i pustoglowy(nie wszyscy, aczkoleirk wiekszosc)


I widać to po ostatnich wyborach gdzie na hasło Palikota precz z kościołem, wszyscy pomaszerowali zagłosować na jego ruch w tym na Biedronia, który w wypadku innej partii nie mógłby liczyć na połowę głosów jakie na niego oddano bo zwyczajnie wk***ia nawet pedałów.

kielek

2011-11-08, 20:49
lucilla napisał/a:

Po pierwsze ateista to także człowiek wierzący: wierzy w to, że bóg nie istnieje....



hahahaha :lol: to się uśmiałem, znaczy się jesteś osobą wierzącą w różowe jednorożce bo wierzysz że one nie istnieją :lol: :lol:

:idzwch*j:

Bezsensowna dyskusja, sekciarzy i ateistów o tym czy bóg istnieje. Jesteś w sekcie? - znaczy się musisz wierzyć że ona ma racje i jest niezbędna, pranie mózgu robią nam rodzice sekciarze, od urodzenia i poprawia się potem w szkole. Potem jak się temu praniu poddasz, jakim byś naukowcem nie był będziesz wierzył w boga. Po co się więc kłócić, ani my (ateiści- bardziej by pasowało wolni od sekt) żadnemu sekciarzowi nie udowodnię że jest w sekcie, ani oni nam że jego szaman ma racje. Pozostaje się tylko śmiać z tego cyrku z filmiku, lub płakać, bo się rozgrywa u nas w kraju.

Kamm

2011-11-08, 20:50
Jestem osobą wierzącą w Boga, a nie w księży. Zarabiają krocie za odprawienie mszy. Nie płacą podatków bo? Nie wiem nie będę na temat ich pieniędzy rozpisywał. Nie są ni jak podobni do Jezusa nie chodzi mi oczywiście o uleczanie chorych ale o słowo, miłosierdzie. mimo to "reprezentują" go na Ziemi. Celibatu papież czy kto tam nie chce znieść. Lepiej molestować dzieci, a co tam. Wiele osób nie miało by nic przeciwko temu aby księża mogli zakładać rodziny.

Simply

2011-11-08, 21:17
Wiara od zawsze była tematem kontrowersyjnym, jest i zostanie nim.

Może i w Boga wierzę, ale nie to ścierwo kościelne, pie**olone wyłudzanie i kradnięcie przez tych debili pieniędzy.

j***ć kościół.

Stachu Wichura

2011-11-08, 21:30
Nie chodzę do kościoła, nie modlę się, ale nie jestem też ateistą. Wiem za to że my wszyscy musimy się bronić przed islamem. To największe ścierwo jakie tylko może być, jeśli Europa nie zrobi nic z tym to za 30 lat oni nas powyrzynają i to dopiero będzie HARD...

lu...........la

2011-11-08, 21:47
[quote="kielek"]

hahahaha :lol: to się uśmiałem, znaczy się jesteś osobą wierzącą w różowe jednorożce bo wierzysz że one nie istnieją :lol: :lol:

Przecież nie możesz powiedzieć: "jestem pewny, że boga nie ma" i umiejscowić tego na tej samej płaszczyźnie co stwierdzenie "jestem pewien, że Ziemia kręci się wokół słońca" bo nie masz na to dowodu. Nikt nie ma i mieć nie będzie. Mylisz pojęcia. Nie wierzę w boga. Wierzę, że go nie ma.

;*

torro

2011-11-08, 23:14
Na takiego to tylko taczka i sru... Nie wiem na co ludziska czekają...

Narsereg

2011-11-09, 00:09
Bardzo rzadko zabieram głos na sadisticku, bo zastanawiam się, czy na tym portalu jest możliwa normalna dyskusja.

Wystarczy rzucić tematem w jakikolwiek sposób kontrowersyjnym, a dostajemy wzorcowego flejma dwóch skrajnie nastawionych wobec siebie grup, prześcigających się w zasypywaniu się hasłami z wiki, lub znalezionymi w internecie "faktami" np. przytoczony niesamowicie interesujący skrót historii kościoła, niezweryfikowany zlepek tendencyjnych, wyrwanych z kontekstu informacji - by pokazać jak ci drudzy bardzo się mylą.

Czy ludzie tego chcą, czy nie, kościół poza posiadaniem niezaprzeczalnie mrocznych okresów zrobił bardzo dużo dobrego. Prowadzi domy starców, hospicja, darmowe jadłodajnie, wolontariaty itp. Żeby zauważyć pozytywne wpływy kościoła, wystarczy spojrzeć na bardzo świeżą historię, tj. koniec komuny w Polsce. Gdyby nie bezpośredni angaż instytucji kościoła, która chcąc nie chcąc, jak żadna inna jednoczy nasz naród, najprawdopodobniej nie byłoby tego portalu, na którym to tak bardzo lubicie wykrzykiwać swoje poglądy i gnoić każdego, kto ma czelność się z nimi nie zgadzać.

Co do księży, oczywiście, są gnoje, są Rydzyki, którzy zapomnieli, albo nigdy nie zdawali sobie sprawy, jakie wartości reprezentuje sobą kapłaństwo. Jednak, są "tony" księży wyluzowanych, pozytywnych, z pasją i poświęceniem realizujących swoje powołanie, a nie tylko liczących ile to Kowalski dał dziś na tacę. Ale o tym się nie mówi / pisze, bo to temat niemedialny. Może zburzę czyjś światopogląd, ale nie każdy ksiądz to pedofil materialista.

Jeszcze jedna śmieszna sprawa odnośnie tych najbardziej z "kościołem wojujących" nie jesteście ateistami, tylko antyteistami, zainteresowanych odsyłam do wujka google.

Nie twierdzę, że kościół jest niewinny, ma na sumieniu masę, masę błędów, ale czytając to święte (wyraz użyty z premedytacją) oburzenie, po prostu ręce opadają.

To napisałem ja - ateista.

.:...........:.

2011-11-09, 00:13
Cytat:

Bardzo rzadko zabieram głos na sadisticku



Nom, nawet poprawnie nazwy nie jesteś napisać. :-/

Empirial

2011-11-09, 09:36
Ej ziomki a tak dla obiektywizmu.
nie powiem wam że Napoleon
Hitler Stalin Kim lee i inne rządzące gówno którzy wpie**alali ludzi do grobów cysternami w imię rozumu
byli ateistami.
Zapie**olili tak z grubsza o co najmniej cztery miliony więcej ludzi niż ci co w tamtych czasach podawali się za chrześcijan.
(To że prawdziwy chrześcijanin przestrzega przykazań a reszta tylko dla zmyły się podaje też wam nie powiem)
połowa wypraw krzyżowych została spreparowana przez istniejących już wtedy iluminatów i masonerię więc to też odejmijmy.
Więc rozumiem że statystyki są jasne

Ale pie**olcie dalej nie przeszkadzam, w końcu po co znać prawdę skoro można na chrześcijan zwalić.
Feel comfortable Bitches? :sparta: :sparta: :sparta:

kielek

2011-11-09, 15:25
[quote="lucilla"]
kielek napisał/a:



hahahaha :lol: to się uśmiałem, znaczy się jesteś osobą wierzącą w różowe jednorożce bo wierzysz że one nie istnieją :lol: :lol:

Przecież nie możesz powiedzieć: "jestem pewny, że boga nie ma" i umiejscowić tego na tej samej płaszczyźnie co stwierdzenie "jestem pewien, że Ziemia kręci się wokół słońca" bo nie masz na to dowodu. Nikt nie ma i mieć nie będzie. Mylisz pojęcia. Nie wierzę w boga. Wierzę, że go nie ma.

;*



Mogę powiedzieć jestem pewny że boga nie ma bo nikt nie udowodnił że on jest, tak samo mogę powiedzieć że ziemia kręci się wokół słońca bo ktoś udowodnił że tak jest. Że się pomylę, trudno, ale ja tego jestem pewien. Nie muszę nikomu udowadniać że boga nie ma, to ten co wierzy musi udowodnić że jest, bo jak masz teorię to nie każesz wszystkim wokoło udowadniać że jest nieprawdziwa aby udowodnić jej prawdziwość, tylko samemu udowodnić że jest prawdziwa.

lu...........la

2011-11-09, 23:42
Brak dowodu na istnienie nie jest dowodem na nieistnienie. Przykładem tego jest życie pozaziemskie; nie ma na nie dowodu ale byłoby to nielogiczne gdyby nie istniało. Co do kwestii boga (jezus, jahwe, odyn, zeus i in.) to również sądzę, że go (ich) nie ma i w niego nie wierzę. Nie popieram religii i mam raczej negatywne zdanie na jej temat, ale nie mogę nikomu niczego narzucać. Nie mam do tego prawa. Nie ma najmniejszego sensu się sprzeczać w tej kwestii. To i tak nic nie zmieni. Obaj jesteśmy osobami niewierzącymi, posługujemy się tylko różnymi definicjami.

kielek

2011-11-10, 10:35
Czemu było by nielogiczne gdyby nie istniało? Chyba tylko temu że boisz się że po śmierci zostanie po tobie worek szybko gnijącego mięsa. Każdy naukowiec ci powie że brak dowodu oznacza że można założyć że coś nie istnieje. Idąc twoim tokiem myślenia można założyć że "Mały Książę" to książka historyczna, nie ma na to dowodu ale nie oznacza to że tak nie jest ...

lu...........la

2011-11-10, 10:50
Pomijając kwestię boga nie mówię o życiu po śmierci tylko o życiu pozaziemskim, takim jak chociażby mikroby, a nawet bardziej rozwinięte, może inteligentne życie. Dowodów na to na chwilę obecną nie ma (jeszcze), co nie oznacza, że życie powstało tylko na Ziemi. Według mnie to byłoby to absurdalne.
Nie martwi mnie to "że po śmierci zostanie po mnie worek szybko gnijącego mięsa" bo gdy umrę nie będzie mnie już nic obchodziło. Przestanę istnieć. Jest wielu naukowców, którzy ciągle są ludźmi wierzącymi pomimo braku przekonujących dowodów. To że są wierzący nie przeszkadza im w prowadzeniu badań. Chociażby Francis Sellers Collins (lekarz i genetyk, brał udział w rozszyfrowywaniu ludzkiego genomu) jest zdania, że nauka z religią jest do pogodzenia.