Dobra nauczka dla wyprzedzającego debila. Niech się cieszy, że tylko auto do kasacji.

Dobra nauczka dla wyprzedzającego debila. Niech się cieszy, że tylko auto do kasacji.

No, ale wiesz, że to nie jego wina?

No, ale wiesz, że to nie jego wina?

oczywiście, że jego. Nie wolno wyprzedzać z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. Jest na to paragraf i sądy korzystają z niego, przypisując całą winę artyście wyprzedzającemu.

Co innego, gdyby tego kierunkowskazu nie było. Ale był.

No, ale wiesz, że to nie jego wina?

A czyja? Chłop zjeżdża spokojnie do domu, zwalnia, sygnalizuje manewr, a tu jak zwykle debil, któremu się wszędzie zawsze śpieszy. Wysiąść i pokłócić się zapewne by zdążył. Ile mógł zyskać tym? 10 sekund? Teraz straci kilka dni i kilkadziesiąt tysi.

Czyja wina? No i tu właśnie pięknie wychodzi zj***ne, kulejące polskie prawo i sposoby jego interpretacji. Gdyby były jasno określone i doprecyzowane przepisy to nie byłoby potem dylematów czyja wina.

oczywiście, że jego. Nie wolno wyprzedzać z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. Jest na to paragraf i sądy korzystają z niego, przypisując całą winę artyście wyprzedzającemu.
Co innego, gdyby tego kierunkowskazu nie było. Ale był.

Dupa tam. Kierunkowskaz tylko informuje, a nie uprawnia.

A czyja? Chłop zjeżdża spokojnie do domu, zwalnia, sygnalizuje manewr, a tu jak zwykle debil, któremu się wszędzie zawsze śpieszy. Wysiąść i pokłócić się zapewne by zdążył. Ile mógł zyskać tym? 10 sekund? Teraz straci kilka dni i kilkadziesiąt tysi.

Głupi fiut nie spojrzał w lusterko, by upewnić się czy nie jest właśnie wyprzedzany, a był.

Wyprzedzanie kolumny pojazdów to bardzo dobry pomysł

Dupa tam. Nie wolno, ale był już wyprzedzany, a kierunkowskaz tylko informuje, a nie uprawnia.

dokładnie, to że masz PASSATa w TDi nie oznacza, że nie musisz patrzeć w lusterka przy zmianie kierunku jazdy...

*kiedyś jak miałeś PASSATa TDi to mogłeś, ale nie teraz...

oczywiście, że jego. Nie wolno wyprzedzać z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. Jest na to paragraf i sądy korzystają z niego, przypisując całą winę artyście wyprzedzającemu.
Co innego, gdyby tego kierunkowskazu nie było. Ale był.

A co z tego, że był włączony kierunkowskaz? Sama sygnalizacja zamiaru skrętu do niczego nie uprawnia.
Włączył jak już był wyprzedzany, nie upewnił się o możliwości bezpiecznej zmiany pasa ruchu i dupa,
Jeśli nie było w tym miejscu zakazu wyprzedzania to wina po stronie kierującego passatem.

Wykonując manewr skrętu mamy obowiązek przepuszczania wszystkich pojazdów znajdującym się na przeciwległym pasie ruchu.Nie ważne,czy jadą one poprawnie,czy nie.Zj***na interpretacja przepisu,ale niestety tak jest.

dokładnie, to że masz PASSATa w TDi nie oznacza, że nie musisz patrzeć w lusterka przy zmianie kierunku jazdy...
*kiedyś jak miałeś PASSATa TDi to mogłeś, ale nie teraz...

Co Ty typie pie**olisz? Mam nadzieję, że nie masz prawka, a jak masz to doucz się trochę.

art. 24 ust. 5
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar
skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

Dupa tam. Kierunkowskaz tylko informuje, a nie uprawnia.

Wykonując manewr skrętu mamy obowiązek przepuszczania wszystkich pojazdów znajdującym się na przeciwległym pasie ruchu.Nie ważne,czy jadą one poprawnie,czy nie.Zj***na interpretacja przepisu,ale niestety tak jest.

ale ja nie piszę o tym, czy uprawnia, czy nie.

Przepis jest jasny:
Art. 24. - [Wyprzedzanie] - Prawo o ruchu drogowym.
5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

Koleś wyprzedzający nie mógł pojechać z lewej strony tego kolesia, tak samo jak nie można np. jechać na autostradzie pod prąd.

Obrazowo - jedziesz na autostradzie prawym pasem, chcesz go zmienić na lewy. Zmieniasz pas i w tym momencie dostajesz strzała od kolesia, który jedzie z przeciwka pod prąd. Według waszych interpretacji, to kierowca zmieniający pas jest winny, bo przecież powinien ustąpić pierwszeństwa wszystkim, którzy się tam znaleźli, nawet łamiąc przepisy.

Na szczęście to tak nie działa i jak jest włączony migacz, to jest to równoznaczne ze znakiem zakazu wjazdu. I to jest jedyna interpretacja.

Błąd robią ludzie, którzy nie włączają migacza, bo wtedy faktycznie można ich wyprzedzać z lewej strony i tego "wirtualnego" znaku zakaz wjazdu nie ma.

Cieszę się, że wyjaśniłem.

oczywiście, że jego. Nie wolno wyprzedzać z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo. Jest na to paragraf i sądy korzystają z niego, przypisując całą winę artyście wyprzedzającemu.
Co innego, gdyby tego kierunkowskazu nie było. Ale był.

Przecież to jest to samo co na autostradzie zmieniałbyś pas. Włączony kierunek nie uprawnia Cię do tego żeby bez patrzenia w lusterko wykonać taki manewr, najpierw musisz przepuścić pojazd który już na tym pasie się znajduje…

ale ja nie piszę o tym, czy uprawnia, czy nie.
Przepis jest jasny:
Art. 24. - [Wyprzedzanie] - Prawo o ruchu drogowym.
5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Koleś wyprzedzający nie mógł pojechać z lewej strony tego kolesia, tak samo jak nie można np. jechać na autostradzie pod prąd.
Obrazowo - jedziesz na autostradzie prawym pasem, chcesz go zmienić na lewy. Zmieniasz pas i w tym momencie dostajesz strzała od kolesia, który jedzie z przeciwka pod prąd. Według waszych interpretacji, to kierowca zmieniający pas jest winny, bo przecież powinien ustąpić pierwszeństwa wszystkim, którzy się tam znaleźli, nawet łamiąc przepisy.
Na szczęście to tak nie działa i jak jest włączony migacz, to jest to równoznaczne ze znakiem zakazu wjazdu. I to jest jedyna interpretacja.
Błąd robią ludzie, którzy nie włączają migacza, bo wtedy faktycznie można ich wyprzedzać z lewej strony i tego "wirtualnego" znaku zakaz wjazdu nie ma.
Cieszę się, że wyjaśniłem.

Tak i za to dostanie mandat a ten który skręcał będzie winnym kolizji…

I to samo jest z jazdą na suwak wprowadzili przepis że masz gościa wpuścić tylko że jak dojdzie do kolizji to winnym będzie zmieniający pas a Ty za nie wpuszczenie go dostaniesz mandat.

Co do jazdy pod prąd na autostradzie to jest całkowicie co innego jest to stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym

Co Ty typie pie**olisz? Mam nadzieję, że nie masz prawka, a jak masz to doucz się trochę.
art. 24 ust. 5
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar
skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

To Ty pie**olisz jak Beata, mam nadzieję, że na pasy też wchodzisz bez sprawdzania, czy coś jedzie, to kiedyś Cię zobaczymy w roli głównej