Wczoraj około 20.20 facet uciekał z miejsca zderzenia z taxi,miał w krwi ponad 1.5 promila alkoholu potem spowodował wypadek śmiertelny w którym zginęła 22 letnia matka a jej 5-letnia córka w stanie krytycznym został zawieziona do szpitala.Facet przeżył ale jak dla mnie niepowinnien.
Nie znam się na tym ile Promili to piwo itp, wiem natomiast, że jedno piwo to dla większości jest nic, jestem w stanie to zrozumieć, ale jak bardzo trzeba mieć naj***ne w głowie, żeby po pijaku wsiadać do samochodu? Jakim idiotom trzeba być, żeby pozwolić osobie z którą się piło prowadzić jak jest napie**olona.
Ja nawet na kacu nie wsiadam za kółko, jakoś pewniej się czuję gdy poczekam parę godzin zanim wsiądę.